ŁKS Łomża - Lechia Gdańsk 1:0 (wypowiedzi pomeczowe)

Po raz pierwszy w tej rundzie w Łomży z szatni ekipy gospodarzy dochodziły radosne okrzyki. Piłkarze ŁKS-u odprawili z kwitkiem lidera II ligi. Oto, co po meczu powiedzieli główni aktorzy sobotniej potyczki.

Jacek Manuszewski (Lechia Gdańsk): Popełniliśmy o jeden błąd więcej niż zespół z Łomży i przegraliśmy. Odkryliśmy się i gospodarze nas skontrowali. Nasze próby doprowadzenia do remisu były waleniem głową w mur. Dziś przegraliśmy, więc w Poznaniu już musimy zwyciężyć.

Cezary Stefańczyk (ŁKS Łomża): Wygraliśmy i w szatni panuje wielka radość. Przed meczem remis bralibyśmy w ciemno. Trener uczulał nas, żeby się nie podpalać, pograć z tyłu, operując piłką. Jak do tej pory wszyscy nas ogrywali, a teraz zdobyliśmy sześć punktów w dwóch ostatnich meczach. Jesteśmy niesamowicie szczęśliwi.

Daniel Gołębiewski (ŁKS Łomża): Cała drużyna zagrała z niezwykłą ambicją. Można powiedzieć, że zagryźliśmy Lechię. Po raz pierwszy zagrałem w podstawowym składzie i bardzo mnie to cieszy. W nadchodzących meczach będziemy starali się zdobywać kolejne punkty dające utrzymanie.

Komentarze (0)