Robert Lewandowski stracił kilka spotkań przez kontuzję. Cały czas jednak pozostał w grze o pobicie rekordu Gerda Muellera. W sobotnim meczu z Borussią M'Gladbach konto otworzył już po zaledwie 111 sekundach.
Otrzymał podanie od Davida Alaby i umieścił piłkę w bramce. Był to jego 37. gol w sezonie Bundesligi 2020/21. Jak się okazuje, nigdy w tych rozgrywkach tak szybko nie wpisał się na listę strzelców. Była to jego najszybsza zdobycz w historii.
Na tym Lewandowski nie poprzestał, bo w pierwszej połowie dopisał jeszcze jednego gola oraz asystował przy bramce Kingsley'a Comana. Polak zmierza po 6. koronę króla strzelców i po wspomniane poprawienie osiągnięcia Mullera. Do wyrównania pozostało mu już tylko zdobycie dwóch bramek.
Bayern Monachium mistrzostwo Niemiec zapewnił sobie jeszcze zanim wyszedł na boisko. Wszystko za sprawą triumfu Borussii Dortmund nad RB Lipsk (3:2).
2 - @lewy_official (@FCBayernEN) has scored the earliest goal of his Bundesliga career (2nd minute of the game). Quick. #FCBBMG pic.twitter.com/4D9MLsMoy4
— OptaFranz (@OptaFranz) May 8, 2021
Czytaj też:
Dawid Kownacki wrócił do formy strzeleckiej. Podział punktów w "polskim" meczu
Rekordowy Piotr Zieliński! Najpierw sam huknął, potem dał genialną asystę (wideo)
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Strzela jak "nowy Messi"