Bundesliga. Mistrzowskie selfie Roberta Lewandowskiego. Tak rozpoczął świętowanie

PAP/EPA / Alexander Hassenstein  / Na zdjęciu: Robert Lewandowski, Thomas Mueller i Manuel Neuer
PAP/EPA / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Robert Lewandowski, Thomas Mueller i Manuel Neuer

Robert Lewandowski w sobotę miał mnóstwo powodów do radości. Strzelił trzy bramki, jego zespół wygrał i został mistrzem Niemiec. Bayern Monachium może pozwolić sobie na małe świętowanie.

Już tylko matematyczne szanse istniały, by Bayern Monachium nie został mistrzem Niemiec. Zanim jednak wyszedł na boisko, dowiedział się, że wygrana Borussii Dortmund nad RB Lipsk daje im upragniony tytuł.

Uskrzydlony świetnymi wieściami Bayern rozegrał znakomite spotkanie. Nie minęły dwie minuty, a Borussia M'gladbach straciła bramkę po strzale Roberta Lewandowskiego. Polak wpisał się w sumie trzykrotnie na listę strzelców.

Ten mecz zapamięta na długo, bo pierwsze trafienie było najszybszym w historii jego występów w Bundeslidze. Przekroczył też granicę 200 goli dla Bayernu. Ponadto zdobycie trzech bramek sprawiło, że zbliżył się do rekordu Gerda Muellera. Teraz potrzebuje już jednego gola do wyrównania, a kolejny sprawi, że pobije osiągnięcie sprzed lat.

Po meczu z Borussią M'gladbach Bayern miał okazję świętować dziewiąty tytuł mistrzowski z rzędu. Nie zabrakło z tej okazji selfie Lewandowskiego. "We are the Champi9ns" (tłum. "jesteśmy mistrzami") - podpisał je Polak.

Czytaj też: 
Niemieckie media po festiwalu strzeleckim Lewandowskiego. "Jest już prawie u celu"
Bundesliga. Ależ grafika! Świetnie oddaje to, co na boisku wyczyniał Lewandowski

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jak on to zrobił?! To może być najpiękniejszy gol roku!

Źródło artykułu: