[tag=2800]
Robert Lewandowski[/tag] przez pewien moment oddalił się od rekordu goli strzelonych w jednym sezonie Bundesligi, który ciągle należy do Gerda Muellera. Wówczas wydawało się, że pechowa kontuzja w meczu reprezentacji Polski przeciwko Andorze zaprzepaści marzenia polskiego napastnika.
Jednak jak się okazuje, ta kilkutygodniowa przerwa w żaden sposób nie wpłynęła na dyspozycję Polaka. Co więcej, dzięki doskonałemu występowi przeciwko Borussii M'gladbach - trzy bramki i asysta - Robert Lewandowski ma już 39 goli na swoim koncie, a do rozegrania ciągle pozostały dwie kolejki niemieckiej Bundesligi.
Polskiemu napastnikowi brakuje już tylko jednego gola, aby wyrównać wyczyn legendarnego Niemca. Stąd też media z całego świata żyją tą fascynującą pogonią. Natomiast tuż po meczu na ten temat zdecydował wypowiedzieć się szkoleniowiec Bawarczyków - Hansi Flick.
- Gerd Mueller był idolem. Lewandowski jest dziś tym, kim Gerd był za moich czasów. Zasługuje na ten rekord - tak Flick wsparł Lewandowskiego.
Niemniej trener Bayernu wskazuje jedną rzecz, która może skutecznie przeszkodzić Polakowi w zdobyciu tego rekordu.
- Robert ma już na swoim koncie cztery żółte kartki. Dlatego musi teraz uważać - ostrzegł niemiecki szkoleniowiec.
Jeżeli Robert Lewandowski w 33. kolejce Bundesligi otrzymałby żółtą kartkę, to oznaczałoby jego pauzę w ostatnim meczu sezonu. Stąd też napastnik w przedostatnim starciu musi być wyjątkowo czujny.
Zobacz także: Występ Lewandowskiego bliski ideału
Zobacz także: Mistrzowskie selfie Lewandowskiego
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się wydarzyło? Chciał tylko wybić piłkę rywalowi