Legenda polskiej piłki grzmi. "Wisła na to nie zasługuje"

WP SportoweFakty / Leszek Stępień / Na zdjęciu: Kazimierz Kmiecik
WP SportoweFakty / Leszek Stępień / Na zdjęciu: Kazimierz Kmiecik

- Wisła nie powinna być na tym miejscu, na którym jest - mówi Kazimierz Kmiecik. Legenda Białej Gwiazdy awaryjnie poprowadzi zespół w niedzielnym meczu z Piastem Gliwice (g. 17:30).

Przed ostatnią kolejką PKO Ekstraklasy przy Reymonta 22 doszło do trzęsienia ziemi. Skonfliktowany ze wszystkimi w klubie Peter Hyballa został zwolniony (więcej TUTAJ), a w kończącym sezon meczu z Piastem na ławce Białej Gwiazdy usiądą Kazimierz Kmiecik i Mariusz Jop.

Właśnie związany z Wisłą od ponad pół wieku Kmiecik, najlepszy strzelec w historii klubu, miał być jedną z "ofiar" Hyballi. Niemiec nie chciał go w swoim sztabie szkoleniowym, co doprowadziło do tąpnięcia. W bazie w Myślenicach kibice wywiesili transparent o jasnym przekazie: "Hyballa, szanuj legendy".

- Nie chcę odnosić się do medialnych doniesień. Pewne rzeczy powinny zostać w szatni. Dla mnie najważniejsza jest drużyna, dobro klubu oraz to, żeby ostatni mecz wypadł jak najlepiej. Drużyna chce walczyć, chce zwyciężyć - mówi Kmiecik.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie miało prawa się udać! Niesamowity trik gwiazdy

Białej Gwieździe nie grozi już spadek do I ligi, ale w razie porażki może zakończyć sezon na przedostatnim miejscu - najniżej od sezonu 1993/94. - Wisła nie powinna być na tym miejscu, na którym jest. Liczy się każde zwycięstwo i chcemy je w niedzielę osiągnąć, żeby w tabeli znaleźć się jak najwyżej. Drużyna skupia się przede wszystkim na niedzielnym meczu, a my chcemy zagwarantować to, aby spisała się jak najlepiej - dodaje srebrny medalista MŚ 1974.

Kmiecik i Jop przejęli zespół w piątek, dwa dni przed meczem z Piastem, ale mają sprecyzowany pomysł na grę swojego zespołu. - Jestem przekonany, że jest w zespole na tyle dużo jakościowych zawodników, że jesteśmy w stanie nawiązać do krakowskiego stylu gry, do większej liczby podań. Będziemy starali się budować nasze ataki dłużej, bardziej cierpliwie, żeby być więcej w posiadaniu piłki - zapowiada Jop.

Jego zdaniem, drużyna dobrze zareagowała na rozstanie z Hyballą. - Wierzę w tych zawodników, bo są to profesjonaliści, są to świetni ludzie i zawodnicy, którzy nie boją się pracy. Są zaangażowani. Była u nich widoczna radość, była chęć do treningu oraz koncentracja. Słuchali tego co mamy do przekazania, więc wierzę w to bardzo mocno, że w aspekcie motywacji będziemy na tym samym poziomie co Piast.

Mecz 30. kolejki PKO Ekstraklasy Piast Gliwice - Wisła Kraków w niedzielę o godz. 17:30.

Komentarze (1)
avatar
krogi kielecki wstyd
16.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No tak, tam się nie nadawał, bo był za ostry, ja chętnie widział bym go w Jadze, ciężkie treningi, szybkość , o tym zapomnieliśmy ostatnio