"Cisną się na usta...". Trener Podbeskidzia mówi, jaka była atmosfera w szatni po spadku

Tylko rok trwała przygoda Podbeskidzia Bielsko-Biała z PKO Ekstraklasą. Górale w ostatnim meczu sezonu przegrali z Legią Warszawa 0:1. - Cisną się na usta słowa goryczy, smutku, rozpaczy - powiedział trener Robert Kasperczyk.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Robert Kasperczyk PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Robert Kasperczyk
Rok temu z awansem do PKO Ekstraklasy w Bielsku-Białej wiązano wielkie nadzieje. Liczono, że przygoda z najwyższą klasą rozgrywkową potrwa co najmniej kilka lat. Wszak pod Klimczokiem jest wszystko, by był tu ekstraklasowy klub: stabilne finanse, nowoczesny stadion, wsparcie miasta i grono oddanych sympatyków. Ci wspierali klub do końca, ale musieli przełknąć gorycz spadku.

Przed ostatnią kolejką szanse na utrzymanie były niewielkie. Podbeskidzie Bielsko-Biała musiało wygrać na wyjeździe z Legią Warszawa, a Stal Mielec musiała przegrać ze Śląskiem Wrocław. Żaden z punktów tego scenariusza się nie spełnił. Górale przegrali 0:1, a Stal zremisowała 1:1.

Po meczu w Warszawie trener Robert Kasperczyk nie miał wielu powodów do radości, ale docenił grę swojej drużyny. - Gdybym się chciał skupić na samym meczu, to rozegraliśmy dobre spotkanie, nawiązaliśmy równorzędną walkę z przeciwnikiem z najwyższej półki. Mieliśmy kilka sytuacji, które mogliśmy zamienić na bramki. Brakowało trochę szczęścia i umiejętności. Gospodarze też mieli kilka okazji, ale bardzo dobrze zachował się Michal Pesković - powiedział na konferencji prasowej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie miało prawa się udać! Niesamowity trik gwiazdy

- Ten mecz zamknął rozdział Podbeskidzia w Ekstraklasie, oby jak najkrócej. Cisną się na usta słowa goryczy, smutki, rozpaczy. Wejście do szatni było bardzo ciężkie. Nie było to przyjemne. Dziękuję chłopakom za całą rundę, która była bardzo ciężka. Postarzałem się o wiele lat. Nie wiedziałem, że to aż tyle nerwów kosztuje - stwierdził Kasperczyk.

Mimo spadku szkoleniowiec Górali potrafił wyciągnąć plusy z rundy wiosennej. - Gdybym miał na siłę szukać plusów, to się cieszę, że takich meczów jak z Legią graliśmy wiele. Mam nadzieję, że to będzie prognostyk na przyszłość dla tych chłopaków, przy kroku wstecz czyli degradacji, by w swoich karierach zrobili dwa kroki do przodu - zakończył.

Czytaj także:
Sensacja w Pucharze Anglii! Youri Tielemans bohaterem Leicester City
Wojciech Szczęsny zagrał w hicie Serie A. Włoskie media oceniły Polaka

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×