Polski Związek Piłki Nożnej powołał Pro Junior System w 2016 roku przy współpracy z firmą Deloitte. PZPN za cel tego programu stawia promowanie i wspieranie jakości szkolenia w klubach. Jak pisze na swojej oficjalnej stronie, zawierają się w nim słowa trzy razy Pro: profesjonalizm, promocja i produktywność.
- Wymiernym wskaźnikiem jakości pracy z młodzieżą są występy młodzieżowców w pierwszej drużynie swojego klubu. Chcieliśmy pobudzić kluby do wytężenia prac w zakresie szkolenia piłkarskich talentów. Wysokość finansowego wsparcia (10 mln złotych) wymagała od PZPN absolutnej pewności, że PJS jest dobrze przygotowany, a przede wszystkim spełnia oczekiwane cele - po debiutanckim sezonie tego systemu powiedział dla Łączy nas piłka Maciej Sawicki, sekretarz generalny PZPN.
Walka toczy się o naprawdę spore pieniądze. Zwłaszcza w Fortunie 1. lidze, na którą przeznaczono 6 mln zł z budżetu PZPN-u. 2 mln zł mniej liczy pula dotacji dla drugiej i trzeciej ligi. Na najbardziej wspierające rozwój młodzieży kluby PKO Ekstraklasy, przeznaczono 2,5 mln zł, a najniżej dotowana 4. liga ma otrzymać 1,6 mln zł.
ZOBACZ WIDEO: Michał Listkiewicz podsumowuje sezon w wykonaniu Legii Warszawa. "Przewaga nad rywalami była bardzo zdecydowana"
Wielka rywalizacja
W rankingu Pro Junior System na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w naszym kraju rywali zdeklasował Lech Poznań, który znajdując się na pierwszym miejscu, uzbierał 9594 punkty. Przewaga nad drugą Pogonią Szczecin wynosi aż 3914 "oczek". Pierwszą trójkę zamyka KGHM Zagłębie Lubin.
Pierwsza piątka rankingu PJS w PKO Ekstraklasie
Miejsce | Drużyna | Suma punktów | Dotacja za miejsce |
---|---|---|---|
1. | Lech Poznań | 9594 | 3 mln zł |
2. | Pogoń Szczecin | 5680 | 2 mln zł |
3. | Zagłębie Lubin | 4808 | 1,5 mln zł |
4. | Wisła Kraków | 4423 | 1 mln zł |
5. | Górnik Zabrze | 4354 | 600 tys. zł |
W Fortuna 1. lidze walka jest o wiele bardziej zacięta. Prowadzi Puszcza Niepołomice z dorobkiem 7295 punktów. 134 mniej uzbierała druga Resovia Rzeszów, a zestawienie trzech najlepiej punktujących zamyka Sandecja Nowy Sącz, mająca 7122 "oczka" na koncie.
Pierwsza siódemka rankingu PJS w Fortunie I lidze
Miejsce | Drużyna | Suma punktów | Dotacja za miejsce |
---|---|---|---|
1. | Puszcza Niepołomice | 7295 | 1,6 mln zł |
2. | Resovia Rzeszów | 7161 | 1,3 mln zł |
3. | Sandecja Nowy Sącz | 7122 | 1,1 mln zł |
4. | Korona Kielce | 6925 | 800 tys. zł |
5. | Stomil Olsztyn | 6009 | 600 tys. zł |
6. | GKS Bełchatów | 5190 | 400 tys. zł |
7. | GKS Tychy | 5076 | 200 tys. zł |
Ważny cel dla wielu
O wadze klasyfikacji Pro Junior System dla Sandecji Nowy Sącz, jak i dla innych klubów Fortuny 1. ligi mówił Dariusz Dudek w wywiadzie dla WP SportoweFakty.
- Nie ukrywam, że Pro Junior System jest dla nas bardzo ważny. Widać, że także dla wielu zespołów, na przykład Puszczy Niepołomice i Stomilu Olsztyn. Wystawiają coraz więcej młodzieżowców. Są to jednak konkretne finanse dla klubów. Nasz klub to nie jest potwór finansowy i każdy napływ pieniędzy z zewnątrz jest ważny - powiedział szkoleniowiec Sandecji.
Obok klasyfikacji Pro Junior System nie przechodzi obojętnie także Resovia Rzeszów.
- Z pewnością klasyfikacja Pro Junior System jest dla nas bardzo istotna. To olbrzymia wartość dodana i zarazem lwia część całości budżetu, jakim dysponujemy. Oczywiście mówiąc o PJS trzeba podchodzić do tego tematu w sposób niezwykle zdroworozsądkowy, stawiając na pierwszym miejscu wynik sportowy. My staramy się w tej kwestii zachować właściwy balans - podkreśla Adrian Rudawski, prezes CWKS Resovii Rzeszów.
Prezes chwali PJS, ale także zwraca uwagę na niewłaściwe podejście innych klubów do tego pomysłu dotacji.
- Pro Junior System w samym założeniu jest oparty na bardzo dobrych przesłankach, mających na celu promowanie swoich wychowanków poprzez dawanie im szansy występów. Mimo to posiada jednak sporo wad. Niektóre kluby, pewne swego ligowego bytu, zaczynają patrzeć już wyłącznie tymi kategoriami. W efekcie powołują na mecze samą młodzież wyłącznie po to, aby piąć się coraz wyżej w klasyfikacji. Końcówka sezonu staje się przez to sportowo mocno niestabilna - zaznacza.
Na ekstraklasowym zapleczu gratyfikowanych jest siedem drużyn. W najwyższej klasie rozgrywkowej dotację otrzyma pięć klubów najwyżej usytuowanych w rankingu Pro Junior System. Najlepsza z nich może liczyć na zasilenie konta kwotą 3 mln zł.
Aby jednak młody piłkarz mógł zdobywać punkty dla swojego klubu w rankingu, należy spełnić nałożone warunki. Zawodnik musi rozegrać co najmniej 270 minut oraz pięć meczów w rozgrywkach ligowych.
Marek Wawrzynowski, dziennikarz WP SportoweFakty, który zajmuje się szkoleniem młodzieży i często dostrzega w nim wiele niedopatrzeń, komplementuje pomysł tego programu w kontekście mniejszych klubów.
- PJS to dobry program dla małych klubów, które stawiają na młodych zawodników, dobra zachęta, by dalej to robić, szukać uzdolnionych piłkarzy, więc może on poprawić wyszukiwanie w jakiejś skali talentów - zaznacza.
Jednak jego zdaniem nie przyniesie on znaczących efektów na większa skalę.
- Nie jest to jednak projekt, który zmieni coś na masową skalę i na pewno nie zastąpi podniesienia poziomu edukacji piłkarskiej. Obejmuje wciąż zbyt mało klubów i z tego co widzę, te specjalnie się "zabijają" o to, żeby brać udział w programie. Na pewno dobrze, że ktoś poszedł po rozum do głowy i wyeliminował z programu rezerwy, bo ich udział wypaczał jego sens. Generalnie dobre są wszystkie programy, które zachęcają do wystawiania młodych zawodników, choć nie sądzę, żeby ten był jakimś przełomowym. Bez zmiany jakości szkolenia dzieci i młodzieży na najniższych szczeblach wszystkie te programy to jedynie przystawki - tłumaczy dziennikarz.
Kadrowicz Sousy nie ma czego szukać w klubie? "Udane Euro niczego nie zmieni"