W drugiej połowie maja wiele klubów ogłosiło nowe komplety strojów na przyszły sezon. Co więcej, Chelsea czy Juventus już nawet w nich zagrali w swoich pucharowych spotkaniach.
Przyszedł więc czas na Liverpool, który ponownie postawił na minimalistyczny emblemat. Jest to dość powszechne zjawisko, że w projektach współczesnych strojów piłkarskich zamienia się pełny obraz herbu na minimalistyczną jego część.
Z takich zabiegów słynie m.in. Liverpool, na którego koszulkach od kilku lat widnieje Liverbird. Jest to mityczne stworzenie, stanowiące połączenie kormorana i orła.
Liverbird to symbol od bardzo dawna kojarzony z The Reds, znajdujący się w herbie tego klubu. Jest on na tyle ważny, że umieszczono go na szczycie Liver Building, skierowanego w stronę rzeki Mersey. Stworzenie uznawane jest za opiekuna portu w Liverpoolu. Legenda głosi, że gdy ptak odleci, miasto przestanie istnieć.
W przyszłym sezonie Liverbird ponownie pojawi się na koszulkach Liverpoolu. Do ciekawych zmian należy także obecność koloru pomarańczowego m.in. na końcach rękawów.
Producentem trykotów jest firma Nike, a na przodzie koszulki kolejny rok z rzędu pojawi się logo usług bankowych i finansowych Standard Chartered.
It's time!
— Liverpool FC (@LFC) May 20, 2021
Introducing our new 2021/22 @nikefootball home kit pic.twitter.com/tNMSXmQ82q
Łukasz Gikiewicz szuka nowego miejsca. Który kierunek wybierze?
Tego nie pokazała telewizja. Reakcja Messiego mówi wszystko [WIDEO]
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie miało prawa się udać! Niesamowity trik gwiazdy