Praca z Leo Messim, wychowanek legendy. Oto asystenci Paulo Sousy

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Na zdjęciu: Paulo Sousa (P) i jego asystenci
PAP/EPA / Na zdjęciu: Paulo Sousa (P) i jego asystenci
zdjęcie autora artykułu

Jeden ma za sobą długoletnią współpracę z Leo Messim, u innego promotorem pracy dyplomowej był Jose Mourinho. Teraz łączy ich wspólna praca w reprezentacji Polski. Poznaj wszystkich współpracowników Paulo Sousy.

W tym artykule dowiesz się o:

Paulo Sousa nie zdążył jeszcze wysłać pierwszych powołań w roli selekcjonera reprezentacji Polski, a już pojawiły się pierwsze wątpliwości dotyczące jego decyzji. W styczniu tego roku, niedługo po objęciu posady, Portugalczyk ogłosił że w jego sztabie trenerskim nie będzie polskiego szkoleniowca, a jedynie analityk Hubert Małowiejski.

Selekcjoner wzbudził niemałe kontrowersje, ponieważ nawet mający duże ego i często traktujący Polaków z góry Leo Beenhakker otoczył się naszymi asystentami - Bogusławem Kaczmarkiem, Dariuszem Dziekanowskim czy potem Adamem Nawałką. Sousa postawił jednak na zaufanych ludzi, z którymi pracował wcześniej.

Kim są najbliżsi współpracownicy Portugalczyka, którzy będą mieli ręce pełne roboty podczas rozpoczynającego się w poniedziałek zgrupowania kadry w Opalenicy (24.05-09.06)?

ZOBACZ WIDEO: Paulo Sousa nie przywiązuje się do nazwisk. "Szybko przekonamy się, czy ma rację"

Pracował z Messim i Neymarem

Pierwszym asystentem Paulo Sousy jest Victor Sanchez Llado. 39-latek współpracuje z nim od 2015 roku, gdy obaj mieli za zadanie doprowadzić do sukcesów Hapoel Tel-Awiw. Odtąd selekcjoner zabiera Hiszpana za sobą.

Llado jest związany z Barceloną - piłkarską karierę kończył w Espanyolu, potem trafił do słynnej La Masii. W akademii Dumy Katalonii spędził aż siedem lat, był trenerem w drużynach juniorskich, analitykiem, koordynatorem, a gdy trenerem pierwszej drużyny był śp. Tito Vilanova (2012/2013), był w jego sztabie.

Niemniej ważną osobą dla Sousy jest jego rodak Manuel Cordeiro. 37-latek to absolwent najlepszego portugalskiego uniwersytetu dla trenerów w Lizbonie, wychowanek słynnego profesora Jorge Castelo. Co ciekawe, promotorem jego pracy dyplomowej był sam Jose Mourinho!

Cordeiro, posiadający licencję UEFA, pracuje z Sousą od 2012 roku, gdy trafił do akademii węgierskiego Videotonu. Bardzo szybko obecny selekcjoner zaproponował mu posadę analityka w jego sztabie. Od tego czasu podąża za rodakiem.

Osobą ze sztabu kadry, która miała obok Sousy największą styczność z gwiazdami futbolu, jest z pewnością Antonio Jose Gomez, odpowiadający za przygotowanie fizyczne. 44-latek jest postacią znaną i szanowaną w środowisku piłkarskim. W latach 2006-2008 był w sztabie Rafy Beniteza w Liverpoolu, następnie w Sunderlandzie, Ipswich Town, a w 2012 roku trafił do Barcelony.

Przez cztery lata Gomez pracował w rezerwach, aż w 2016 roku dowodzący wówczas pierwszym zespołem Blaugrany Luis Enrique przesunął go do swojego sztabu. I przez kolejne lata Gomez współpracował z takimi gwiazdami jak Leo Messi, Neymar Suarez, Andres Iniesta czy Gerard Pique.

"To było spełnienie marzeń i cudowna przygoda" - napisał na Twitterze w październiku 2020 roku, gdy zakończył swoją pracę na Camp Nou.

Ile zarabia sztab Sousy?

Drugim człowiekiem odpowiedzialnym za przygotowanie fizyczne reprezentantów Polski jest Lluis Sala, który pracuje z Paulo Sousą od 2019 roku, gdy trafił do Girondinx Bordeaux. Posiadający tytuł doktora Sala wcześniej aż przez pięć lat pracował w Gironie.

Trenerem bramkarzy w kadrze jest Paulo Grilo. 51-latek, podobnie jak Sala, współpracuje z Sousą od czasów Girondins Bordeaux. Grilo nie zrobił wielkiej kariery jako bramkarz, występując w Atletico CP czy Vilanovense. Jest jednak postacią szanowaną w portugalskim futbolu i cenioną za umiejętności trenerskie.

Ostatnią osobą ze sztabu selekcjonera jest Cosimo Cappagli. 40-latek jest analitykiem, którego Sousa poznał w Fiorentinie. To on wraz z Hubertem Małowiejskim ma odpowiadać za bank informacji i przygotowywanie informacji na temat rywali Biało-Czerwonych.

Ile będzie kosztowało PZPN utrzymywanie najbliższych współpracowników selekcjonera reprezentacji Polski? Według doniesień dziennikarza Romana Kołtonia, sztab pobiera miesięcznie z kasy związku 80 tysięcy euro, czyli tylko 10 tysięcy więcej niż sam Sousa. Jeśli reprezentacji uda się odnieść sukces na Euro 2020, dojdą do tego premie.

Jeśli jednak na mistrzostwach Europy Polacy spełnią oczekiwania kibiców, nikt w PZPN nie będzie miał z tym problemu.

Wielki atut Lewandowskiego. Tego nie było od 10 lat--->>> Reprezentacja Polski zaczyna najważniejszy obóz--->>>

Źródło artykułu: