Nowy rekord Bundesligi ustanowiony przez Roberta Lewandowskiego poszedł w świat. Polak strzelił 41 goli w jednym sezonie ligowym, najwięcej w historii rozgrywek. Pobił osiągnięcie Gerda Muellera, który prawie 50 lat temu zdobył 40 bramek w jednej kampanii. Włodzimierz Lubański jest pod wrażeniem umiejętności snajperskich Lewandowskiego.
- Gratuluję Robertowi Lewandowskiemu tego rekordu. To niesamowite osiągnięcie, ponad 40 goli prawie nikt nie strzela. Potwierdził swoją najwyższą klasę, jest najlepszy na świecie! - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty.
Niewykluczone, że "Lewy" będzie chciał próbować utrzymać poziom skuteczności lub atakować kolejne rekordy. Ikona polskiej piłki lat 70. uważa, że teraz regularność będzie potwierdzeniem najwyższych umiejętności Lewandowskiego. - Naprawdę trudno będzie to wyrównać, a co dopiero pobić. Sztuką jest utrzymanie takiego poziomu przez kolejne kilka lat i na to trzeba będzie liczyć, że Lewandowski będzie regularny. W ten sposób udowodni, że wciąż jest najlepszy - ocenia dla WP.
Zobacz historyczną bramkę Roberta Lewandowskiego!
Choć długoletni rekord Muellera może pójść w niepamięć, Lubański zaznacza, że nie wolno o nim zapominać. Za rogiem czekają za to kolejni na wyśrubowanie kosmicznych wyników, np. Erling Haaland.
- O Gerdzie nie można zapomnieć. To był niezwykły piłkarz, o wyjątkowych umiejętnościach, miał prawdziwy instynkt do zdobywania bramek. Nie jestem zwolennikiem porównywania pokoleń, generacji piłkarzy, to różne poziomy. Haaland ma talent, umiejętności, ale potrzebuje jeszcze na takie wyniki czasu - stwierdził.
Lewandowski na wyśrubowanie rekordu nie potrzebował nawet 30 spotkań. W 29 meczach, w których zagrał, strzelał gole w 25. Według Lubańskiego to nie świadczy o sile Bundesligi, tylko o tym, że Lewandowski ewidentnie przerasta konkurencję w Niemczech.
- Bayern Monachium jest jedną z najlepszych drużyn na świecie, potwierdzał to w meczach międzynarodowych, wygrywając Ligę Mistrzów. Wtedy Robert Lewandowski bardzo przydawał się zespołowi, zdobywając bramki, pomagając w wielu akcjach. Bayern na swoim podwórku jest dominatorem, ale to nie znaczy, że Bundesliga jest silna. Niektóre kluby na tle Europy mogą być słabe. Proszę spojrzeć na te mecze, gdzie Bayern wygrywał 4, 5, a nawet 6:0. To były dla nich w praktyce sparingi - powiedział specjalnie dla WP SportoweFakty.
Czytaj też:
Rekord "Lewego" rozebrany na czynniki pierwsze
Niebywały wyczyn. Lewandowski w jednym gronie z Messim i CR7
ZOBACZ WIDEO: Listkiewicz wskazał zawodnika, którego brakuje w kadrze. "Obecnie najlepszy polski piłkarz po Lewandowskim"