Lesiakowi puszczają nerwy

Trener Zagłębia Lubin Andrzej Lesiak po trzech porażkach swojej drużyny publicznie krytykuje swoich podopiecznych. Krytyce trenera poddani zostali Łukasz Jasiński, Szymon Kapias, Przemysław Kocot i Michał Goliński.

Po ostatniej porażce Zagłębia 1:4 z Piastem Gliwice, trener Andrzej Lesiak szuka winnych. Skrytykowani za słabą grę zostali zawodnicy. Nie obyło się również bez ostrych słów w kierunku byłych włodarzy Zagłębia, którzy zdaniem Lesiaka nie zadbali o właściwe wzmocnienie drużyny. Piłkarze przyznają, że ich gra daleka jest od ideały. Ostre ataki ze strony Lesiaka ich jednak zaskakują. - Nie wypieramy się fatalnej gry, ale opowiadanie, że nie nadajemy się do tej ligi nie jest najlepszym sposobem na motywowanie drużyny - powiedział dla Przeglądu Sportowego jeden z zawodników Zagłębia.

Lesiak twierdzi, że jego piłkarze fizycznie i psychicznie są jeszcze w I lidze. Jak przyznał, nie jest w stanie nauczyć gry w piłkę zawodnika w ciągu pięciu tygodni, skoro sam piłkarz nie zrobił tego przez dotychczasowe lata swojej kariery. Trener Zagłębia swoim zachowaniem zraził do siebie prawie wszystkich zawodników zespołu. - To dla nas duże zaskoczenie. Pewnych rzeczy nie wywleka się poza szatnię. Jeśli trener coś do nas ma, a na pewno ma, to niech tłumaczy w naszym gronie, co robimy źle - mówią piłkarze. Włodarze Zagłębia póki co nie wypowiadają się na temat zachowania Lesiaka. Prezes Jerzy Koziński zaznaczył, że nie zamierza zwalniać trenera, ani mieszać się w sprawy szkoleniowe. - Zakładam, że wie, co mówi i po co to robi, przecież jest dorosły - powiedział Koziński. Prezes Zagłębia postawił jednak dziwny warunek. - Na pewno nie postawiłem mu żadnego ultimatum. Ale oczekuję, że Zagłębie wygra dwa najbliższe spotkania, czyli z Arką i Ruchem - powiedział dla Przeglądu Sportowego Koziński.

Z takim samym warunkiem z ust poprzednika Kozińskiego - Pawła Jeża, spotkał się swego czasu inny trener Zagłębia - Robert Jończyk. Jończyk zadania nie wykonał i tego samego dnia pożegnał się z posadą trenera.

Źródło artykułu: