Była 93. minuta ćwierćfinałowego meczu Młodzieżowych Mistrzostw Europy. Na tablicy wyników był remis 1:1 i wszystko wskazywało na to, że niezbędny będzie dodatkowy czas do tego, by rozstrzygnąć, kto zagra w półfinale. Wtedy jednak do ataku ruszyli Holendrzy.
Po wrzutce ze skrzydła piłkę przechwycił bramkarz Justin Bijlow. Nie zastanawiał się ani chwili i wyrzucił piłkę do obrońcy. Tak rozpoczął kontrę-marzenie, która dała upragniony awans do strefy medalowej.
Holendrzy dwoma - a jeśli nie licząc wyrzutu piłki przez bramkarza jednym - podaniami przenieśli piłkę pod pole karne rywala. Tam Justin Kluivert odegrał piłkę do Myrona Boadu, który efektownym strzałem pokonał bramkarza rywali.
Holendrzy triumfowali i fetowali wywalczenie przepustki do półfinału w niewiarygodnych okolicznościach. Z kolei Francuzi zalali się łzami i marzenia o medalu MME muszą odłożyć na półkę.
Dopóki piłka w grze... W takich okolicznościach Holandia wyeliminowała Francję z #U21Euro
— TVP SPORT (@sport_tvppl) May 31, 2021
A w drugim ćwierćfinale z udziałem Chorwatów i broniących mistrzostwa Europy Hiszpanów https://t.co/vQjin6IExr #tvpsport pic.twitter.com/cFqt4oP0Dj
Czytaj także:
Jest decyzja w kwestii gry Roberta Lewandowskiego w meczu z Rosją! Paulo Sousa postawił sprawę jasno
"To byłoby najlepsze dla drużyny". Bartosz Bereszyński mówi, na jakiej pozycji chciałby grać
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale huknął! Zobacz cudowną bramkę z... A-klasy