Nie tylko Euro 2020. Kolejny sprawdzian kadry kobiet. Zagramy z silnymi europejskimi zespołami

PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Małgorzata Mesjasz (z lewej)
PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Małgorzata Mesjasz (z lewej)

Nieco w cieniu rozpoczynającego się w piątek Euro 2020 towarzyskie spotkanie z reprezentacją Finlandii rozegra piłkarska reprezentacja Polski kobiet. - Przyjęliśmy pewną koncepcję oraz styl gry i będziemy je kontynuować - mówi trener Nina Patalon.

W tym artykule dowiesz się o:

Biało-Czerwone w poniedziałek wyleciały na kilkudniowe zgrupowanie do hiszpańskiego San Pedro del Pinatar. Tam rozegrają dwa mecze kontrolne. W piątek zmierzą się z Finlandią, a w poniedziałek z Czechami. Selekcjonerka reprezentacji Polski powołała 26 piłkarek.

- Dla nas najważniejsze jest to, żeby zawodniczki, które przyjeżdżają na zgrupowanie wiedziały jaka jest koncepcja i styl gry. My chcemy każdą zawodniczkę przygotować do gry, dając jej określone zadania, wskazując rolę jaką pełni w zespole, żeby wiedziała czemu ma sprostać. Musimy mieć świadomość, że to jest reprezentacja, gdzie szukanie optymalnej jedenastki trzy miesiące przed meczem nie zawsze będzie możliwe - powiedziała Nina Patalon na konferencji prasowej.

Do Hiszpanii nie poleciały m.in. kontuzjowane Katarzyna Kiedrzynek i Paulina Dudek. To otwiera szansę dla innych zawodniczek. Jak podkreśla trener polskiej kadry, "selekcja to proces ciągły i nigdy się nie kończy".

ZOBACZ WIDEO: Euro 2020. Obrona największym problemem reprezentacji Polski? "Nie wyglądamy jak monolit"

- Wizja budowy zespołu powoduje, że każdy, kto będzie wnosił coś do tego zespołu, będzie mógł się w nim znaleźć, ale wiadomo, że są pewne pozycje, na których łatwiej szukać innych rozwiązań, a są też takie, gdzie rywalizacja jest duża i ktoś będzie miał większą, a ktoś mniejszą szansę by grać - podkreśla Patalon.

A dlaczego zgrupowanie w Hiszpanii? Tu powodów jest kilka. Jednym z nich są m.in. obostrzenia związane z pandemią koronawirusa w poszczególnych krajach.

- To nie jest tak, że jesteśmy w stanie zagrać z każdym, zawsze i tam gdzie chcemy. Pojawiła się możliwość zagrania w Hiszpanii, bo tam przygotowują się drużyny do Igrzysk Olimpijskich, a do tego przyjeżdżają Czechy, Finlandia, czy Rosja. Mamy to szczęście, że też zostaliśmy zaproszeni, żeby rozegrać dwa mecze. Dla nas to jest optymalna możliwość w tym czasie, żeby przygotować się do tego co przed nami - tłumaczy trener reprezentacji Polski.

Biało-Czerwone przygotowują się do eliminacji mistrzostw świata, które ruszą już we wrześniu. Nina Patalon, która w kwietniu oficjalnie została już selekcjonerką pierwszej reprezentacji, stara się wspólnie ze sztabem maksymalnie wykorzystać czerwcowe zgrupowanie, by mieć podstawy do krótkiej, acz intensywnej pracy jesienią.

- Chcemy określone zadania i role przypisać do każdej piłkarki. Przyjęliśmy koncepcję i styl gry, którego pewien fragment można było oglądać w meczu ze Szwecją (więcej na jego temat TUTAJ). Będziemy kontynuować ten proces, dlatego naszym celem jest teraz wdrożenie do niego kolejnych nazwisk, bo w kwietniu nie przyjechało na zgrupowanie siedem zawodniczek, a dzisiaj mamy dziesięć nowych, których nie było ostatnio. Gramy dwa mecze, na zgrupowanie jedzie 26 zawodniczek i na pewno jeżeli wszystkie będą zdrowe, to wszystkie są przewidziane, żeby pojawić się na boisku. Koncepcja i styl gry tego zespołu zostały nakreślone i będziemy się wokół niego poruszać - zaznaczyła Patalon.

Spotkanie z Finlandią Polki rozegrają w piątek o 19:00, a mecz z Czeszkami w poniedziałek o godzinie 11:00.

Źródło artykułu: