Kibice Widzewa Łódź mogą spisać sezon 2020/21 na straty. Zespół nie zdołał się zakwalifikować do baraży, ostatecznie zajął 9. miejsce w stawce Fortuna I ligi.
W tym tygodniu ogłoszono, że Tomasz Stamirowski został większościowym udziałowcem spółki (więcej TUTAJ). Nowy właściciel wprowadza swoje porządki. Marcin Broniszewski w piątek pożegnał się z posadą pierwszego trenera - pełnił tę funkcję od 13 kwietnia, wcześniej był asystentem Enkeleida Dobiego.
Stery w drużynie przejął Janusz Niedźwiedź. Umowa szkoleniowca będzie obowiązywała przez najbliższe dwa lata. Klub zapewnił sobie możliwość przedłużenia kontraktu o kolejny rok.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalny trick gwiazdy reprezentacji Anglii. Zrobił to jak "Lewy"
"Obecnie trener Janusz Niedźwiedź przebywa na urlopie, a w Łodzi pojawi się w połowie przyszłego tygodnia. Nowemu szkoleniowcowi czerwono-biało-czerwonych życzymy samych sukcesów z drużyną RTS-u!" - czytamy w oficjalnym komunikacie.
Nowy trener ma przywrócić nadzieję fanom Widzewa. Co ciekawe, niedawno 39-latek wywalczył z Górnikiem Polkowice bezpośredni awans na zaplecze PKO Ekstraklasy. W Górniku był zatrudniony od sierpniu minionego roku. W przeszłości Niedźwiedź był związany ze Stalą Rzeszów, NKP Podhale, Jarotą Jarocin oraz Radomiakiem Radom.
Czytaj także:
Górnik Łęczna o krok od Ekstraklasy. Potrzebne były rzuty karne
W Gdyni rozczarowanie, w Łodzi ulga. ŁKS zagra o ekstraklasę. "Nie jesteśmy zespołem tylko na dobre czasy"