Zaskakujące informacje od prezesa Realu Madryt. Sergio Ramos mógł zostać

Getty Images / Helios de la Rubia/Real Madrid / Na zdjęciu: Florentino Perez (z lewej) i Sergio Ramos
Getty Images / Helios de la Rubia/Real Madrid / Na zdjęciu: Florentino Perez (z lewej) i Sergio Ramos

Prezydent Realu Madryt wyjaśnił, że Real Madryt złożył Sergio Ramosowi ofertę przedłużenia kontraktu, z określonym terminem, ale obrońca nie przyjął tej propozycji. Jest blisko transferu do PSG.

Kilka dni temu zakończyła się 16-letnia przygoda Sergio Ramosa z Realem Madryt. Były już kapitan Królewskich chciał zostać w stolicy Hiszpanii, jednak nie mógł dojść do porozumienia z Florentino Perezem ws. nowej umowy.

"Marca" opublikowała artykuł, w którym prezydent klubu zdradził kulisy odejścia hiszpańskiego piłkarza.

Okazuje się, że Real przedstawił mu konkretną ofertę, ale piłkarz ją odrzucił. Stoper żądał podwyżki oraz 2-letniej umowy. Prezydent Królewskich oferował jedynie... 10-procentową obniżkę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi spełnił marzenie kibica. Nie uwierzysz, co podpisał

- Miałem ciężki czas przy pożegnaniu Sergio Ramosa. Kocham go jak syna. Zaoferowaliśmy mu kontrakt, daliśmy mu termin, ale on go nie przyjął. Myślał o innych rzeczach i życie toczy się dalej - powiedział Perez.

- Na pewno będzie sobie bardzo dobrze radził. Byłbym zachwycony, gdyby Sergio Ramos poszedł do klubu, który zaoferował mu to, czego my nie byliśmy w stanie mu zaoferować. Uwielbiam Sergio Ramosa i nie zamierzam mówić o nim złych rzeczy. Na zawsze będzie legendą Realu - dodał.

Ramos to wciąż jeden z najlepszych obrońców na świecie. Jego transfer rozważały kluby Premier League, jednak wszystko wskazuje na to, że zostanie piłkarzem Paris Saint-Germain.

W Paryżu będzie roiło się od gwiazd. Nowym bramkarzem został Gianluigi Donnarumma, gwiazdą defensywy będzie Ramos, a w ataku rządzą Neymar oraz Kylian Mbappe.

Zobacz także:
Zaskoczenie to mało powiedziane. Legenda wybrała "jedenastkę" fazy grupowej. Jest nieoczekiwany Polak!
Kluczowa decyzja nowych władz PZPN. Paulo Sousa nie może być spoko

Źródło artykułu: