Ostatnim przeciwnikiem Niemiec w grupie Ligi Narodów UEFA były Węgry. Karty w tabeli zostały już rozdane przed pojedynkiem na Puskas Arenie w Budapeszcie. Niemcy awansowali z pierwszego miejsca do ćwierćfinału. Z kolei trzeci w grupie Węgrzy muszą martwić się barażem o utrzymanie w dywizji A. Z powodu niekorzystnego bilansu meczów bezpośrednich Madziarzy nie mogli już wyprzedzić wicelidera z Holandii.
Rozpoczęcie meczu było spokojne. Atakowali Niemcy, ale Węgrzy radzili sobie z tymi akcjami. Najgroźniejszy dla zespołu Marco Rossiego był Serge Gnabry. Grający na pozycji napastnika zawodnik oddał dwa uderzenia, ale pierwszym z nich nie przebił się przez obrońcę, a drugim spudłował zza pola karnego.
Węgrzy byli coraz odważniejsi, skoro przeciwnicy nie zrobili im krzywdy początkowymi szarżami. W 23. minucie Roland Sallai spudłował zza pola karnego, co nie odwiodło go od kolejnego uderzenia w 24. minucie. To zostało przyblokowane, a wykonujący dobitkę Andras Schafer sprawdził formę Alexandra Nuebela.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Po ostrzeżeniach od Węgier drużyna Juliana Nagelsmanna wróciła do prowadzenia ataku pozycyjnego, co nie oznaczało, że w końcówce pierwszej połowy była groźniejsza niż gospodarze. Dobrej okazji do pokonania Alexandra Nuebela nie wykorzystał Zsolt Nagy, który w sytuacji sam na sam strzelił w wyciągnięte ręce bramkarza.
W przerwie była jedna zmiana u Niemców. Julian Nagelsmann wprowadził nowego bocznego obrońcę Robina Gosensa za Joshuę Kimmicha. Akurat Robin Gosens jako pierwszy strzelił celnie po przerwie, ale nie zaskoczył Denesa Dibusza.
W 60. minucie ruszyli do przodu Niemcy. Akcja z wykorzystaniem Juliana Brandta zakończyła się strzałem do bramki, ale gol nie został uznany z powodu spalonego. Była to ostatnia szarża Juliana Brandta, ponieważ w 62. minucie była potrójna zmiana. Po stronie gości pojawili się Kai Havertz, Jamal Musiala i Florian Wirtz.
Podobnie jak w pierwszej połowie ekipa znad Balatonu nie pozostała dłużna i w 67. minucie to ona przeprowadziła atak. Wymiana podań Rolanda Sallaia oraz Barnabasa Vargi zakończyła się strzałem celnym tego drugiego. Ponownie bronił Alexander Nuebel.
Bramka na 1:0 dla Niemców padła dopiero w 76. minucie, a cieszył się jej zdobyciem Felix Nmecha. Wygrał on konfrontację fizyczną z gospodarzami i wykonał dobitkę strzału Nico Schlotterbecka po dośrodkowaniu Floriana Wirtza z rzutu rożnego. Pierwsze uderzenie powstrzymał Denes Dibusz, ale poprawka okazała się już bezlitosna.
Aż nadszedł szczęśliwy dla gospodarzy finisz. Zespół z Węgier doprowadził do całkiem sprawiedliwego remisu 1:1 strzałem Dominika Szoboszlaia w 99. minucie. Było już długo po pierwotnie doliczonym czasie, kiedy pomocnik przymierzył do bramki z rzutu karnego za zagranie ręką Robina Kocha.
Węgry - Niemcy 1:1 (0:0)
0:1 - Felix Nmecha 76'
1:1 - Dominik Szoboszlai (k.) 90'
Składy:
Węgry: Denes Dibusz - Attila Fiola, Willi Orban, Marton Dardai - Loic Nego (64' Daniel Gera), Tamas Nikitsch (65' Mihaly Kata), Andras Schafer, Zsolt Nagy (82' Szabolcs Schon) - Dominik Szoboszlai, Roland Sallai (82' Kevin Csoboth) - Barnabas Varga (89' Zsombor Gruber)
Niemcy: Alexander Nuebel - Joshua Kimmich (46' Robin Gosens), Robin Koch, Nico Schlotterbeck, Benjamin Henrichs - Felix Nmecha, Robert Andrich - Leroy Sane (79' Tim Kleindienst), Julian Brandt (62' Kai Havertz), Chris Fuehrich (61' Jamal Musiala) - Serge Gnabry (61' Florian Wirtz)
Żółte kartki: Gera, Schafer (Węgry) oraz Schlotterbeck, Wirtz, Andrich (Niemcy)
Sędzia: Duje Strukan (Chorwacja)
***
Bośnia i Hercegowina - Holandia 1:1 (0:1)
0:1 - Brian Brobbey 24'
1:1 - Ermedin Demirović 67'
Tabela grupy A3: