Prokuratura w Mannheim przeszukała w środę (7 lipca) biura klubowe Bayernu Monachium. Powodem działań śledczych były powiązania biznesowe działaczy mistrza Niemiec z platformą biletową "Viagogo", przeciwko której toczy się postępowanie w sprawie podejrzenia oszustwa podatkowego.
Według informacji dziennika "Bild", dziesięciu prokuratorów pojawiło się na Saebener Strasse ok. godziny 10 rano. Doszło do przeszukania siedziby klubu z Monachium. Śledczy przeprowadzili też rozmowy z dyrektorem finansowym Janem-Christianem Dreesenem, szefem działu prawnego Michaelem Gerlingerem oraz członkiem zarządu Joergiem Wackerem.
"W śledztwach, które prowadzi prokuratura w Mannheim, ani FC Bayern Monachium, ani żadna z obecnie działających lub wcześniej działających osób w klubie, nie jest przedmiotem dochodzenia. Raczej występują oni w roli świadków w śledztwie przeciwko firmie trzeciej" - napisał Bayern w komunikacie do mediów.
Siedem lat temu klub zakończył współpracę z "Viagogo", a następnie uruchomił własną platformę sprzedaży biletów na mecze Bawarczyków. "Na platformie klubowej wejściówki - w przeciwieństwie do "Viagogo" - nie były oferowane w zawyżonych cenach" - czytamy na stronach niemieckiej gazety.
"Bild" przypomina też, że firma "Viagogo" w przeszłości współpracowała z innymi klubami Bundesligi - Hamburgerem SV i VfL Bochum.
Zobacz:
Julian Nagelsmann zaprezentowany! Nowy trener Bayernu podjął ważną decyzję
Soczysty przytyk w stronę Bayernu Monachium. "To zdumiewające"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kobiety nie strzelają pięknych goli? Po tym nagraniu zmienisz zdanie