Śledczy weszli do siedziby Bayernu Monachium. Jest oświadczenie klubu
Gazeta "Bild" dowiedziała się, że prokuratura przeszukała biura Bayernu Monachium. Ma to związek ze śledztwem ws. platformy biletowej "Viagogo".
Według informacji dziennika "Bild", dziesięciu prokuratorów pojawiło się na Saebener Strasse ok. godziny 10 rano. Doszło do przeszukania siedziby klubu z Monachium. Śledczy przeprowadzili też rozmowy z dyrektorem finansowym Janem-Christianem Dreesenem, szefem działu prawnego Michaelem Gerlingerem oraz członkiem zarządu Joergiem Wackerem.
"W śledztwach, które prowadzi prokuratura w Mannheim, ani FC Bayern Monachium, ani żadna z obecnie działających lub wcześniej działających osób w klubie, nie jest przedmiotem dochodzenia. Raczej występują oni w roli świadków w śledztwie przeciwko firmie trzeciej" - napisał Bayern w komunikacie do mediów.
Siedem lat temu klub zakończył współpracę z "Viagogo", a następnie uruchomił własną platformę sprzedaży biletów na mecze Bawarczyków. "Na platformie klubowej wejściówki - w przeciwieństwie do "Viagogo" - nie były oferowane w zawyżonych cenach" - czytamy na stronach niemieckiej gazety.
"Bild" przypomina też, że firma "Viagogo" w przeszłości współpracowała z innymi klubami Bundesligi - Hamburgerem SV i VfL Bochum.
Zobacz:
Julian Nagelsmann zaprezentowany! Nowy trener Bayernu podjął ważną decyzję
Soczysty przytyk w stronę Bayernu Monachium. "To zdumiewające"