- Paweł jest blisko zmiany klubu - przyznał kilka dni temu Maciej Skorża, trener Wisły. Fulham Brożkiem interesowało się od dawna. Skauci angielskiej drużyny obserwowali go już podczas zgrupowania krakowian w Austrii, potem byli na dwóch meczach Białej Gwiazdy. Nie mogli jednak zdecydować się na złożenie oferty.
W ostatnim czasie sprawa nabrała tempa. Najpierw Fulham chciało Brożka jedynie wypożyczyć, ale na to Wisła nie mogła się zgodzić. Teraz dyrektor klubu na piątkowym spotkaniu z władzami Wisły i menadżerem piłkarza ustalili kwotę transferu oraz pozostałe warunki umowy. Anglicy wrócili do siebie i do środy mają dać ostateczną odpowiedź. - Jeszcze nie jest nic pewne na 100 proc. - tonuje nastroje sam Brożek w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
Jeżeli Anglicy zdecydują się na transfer, część pieniędzy Wisła przeznaczy na zakup nowego napastnika.