Niemcy docenili polskiego bramkarza. Nie mogli się powstrzymać od przypomnienia wpadki

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Rafał Gikiewicz
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Rafał Gikiewicz

Magazyn "Kicker" wybrał najlepszych bramkarzy Bundesligi. Wyróżniony został Rafał Gikiewicz, choć niemieccy dziennikarze wbili mu też małą szpilę.

W tym artykule dowiesz się o:

Polski bramkarz ma za sobą sezon życia, którym umocnił swoją pozycję w Bundeslidze. Rafał Gikiewicz był czołowym golkiperem rozgrywek, dokładając ogromną cegiełkę do utrzymania FC Augsburg w najwyższej lidze w Niemczech.

Jego dyspozycję docenili dziennikarze "Kickera", którzy w rankingu najlepszych bramkarzy Bundesligi (publikowanym co pół roku) sklasyfikowali go na wysokim, 7. miejscu. Nie mogli się jednak powstrzymać od przypomnienia wpadki.

"Gikiewicz zachował dobrą formę z pierwszej połowy sezonu. Mimo że popełnił poważny błąd w przegranym 0:1 meczu z Schalke, Polak był niezmiennie najlepszym piłkarzem w słabej dla Augsburga drugiej części rozgrywek i gwarantem utrzymania ligi" - piszą dziennikarze "Kickera".

ZOBACZ WIDEO: Anglicy mogą zapomnieć o kolejnej wielkiej imprezie? "Marzy mi się wielki turniej w Danii"

Najlepszym bramkarzem Bundesligi tradycyjnie uznano Manuela Neuera z Bayernu Monachium. Ale i u klubowego kolegi Roberta Lewandowskiego pełni szczęścia być nie może, bo niemiecki golkiper nie dostał noty "klasa światowa" po raz 13. Oceniono go na "klasę międzynarodową" (niższy stopień).

"Są powody, dla których Neuerowi przyznaliśmy 'tylko' klasę międzynarodową. Nie pokazał pełni formy w meczach mistrzostw Europy z Portugalią i Węgrami, w lidze też notował słabsze występy, miewał też wahania dyspozycji w Bundeslidze" - opisują niemieccy dziennikarze.

Wracając jeszcze do Rafała Gikiewicza, polski bramkarz - choć nie narzekał na brak zainteresowania ze strony klubów mocniejszych niż FC Augsburg - nadal będzie bronił barw tej drużyny.  Rok temu Polak związał się z Augsburgiem dwuletnim kontraktem, w którym zawarto opcję przedłużenia współpracy o kolejny sezon i właśnie z tej klauzuli skorzystał pracodawca 34-latka (więcej TUTAJ).

Zobacz też: Szokująca kwota dla agenta Haalanda. To się w głowie nie mieści!

Źródło artykułu: