"Porozmawiamy w cztery oczy". Trener Bayernu zabrał głos ws. przyszłości Lewandowskiego

ONS.pl / all_imageB / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
ONS.pl / all_imageB / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Plotki o odejściu Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium pojawiają się od kilku tygodni. Medialnymi doniesieniami nie przejmuje się trener Julian Nagelsmann i chce wyjaśnić wszystko z Polakiem po jego powrocie z urlopu.

Jeszcze przed startem Euro 2020 pojawiły się doniesienia o możliwym odejściu Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium. Niemiecki dziennikarz Max Bielefeld informował, że "Lewy" latem może opuścić mistrzów Niemiec, a zainteresowani nim są działacze kilku najlepszych i najbogatszych europejskich klubów.

Według medialnych plotek Polak łączony jest z Realem Madryt. Dodajmy, że kontrakt Lewandowskiego z Bayernem jest ważny do czerwca 2023 roku. Władze monachijskiego klubu nie chcą słyszeć o odejściu swojego najlepszego strzelca i zapewniają, że odrzucą każdą ofertę.

O przyszłości Lewandowskiego wypowiedział się trener Bayernu, Julian Nagelsmann. Obaj rozmawiali ze sobą online, a szkoleniowiec czeka na pierwsze spotkanie w cztery oczy. - Nie jestem wielkim fanem omawiania sytuacji kontraktowej lub plotek jako pierwszy nasz temat. Zrobię to wtedy, kiedy Robert się zjawi w Monachium. Porozmawiamy w cztery oczy - powiedział szkoleniowiec dla "Sky Germany".

ZOBACZ WIDEO: Pierwsze mistrzostwa hejtu. "Mam nadzieje, że sobie z tym poradzi"

Czy odejście Lewandowskiego z Bayernu jest możliwe? Nagelsmann stara się o tym nie myśleć. - Plotki o Robercie krążą od dawna, odkąd jest w Bayernie. To normalne jeśli ktoś strzela tyle goli, co Lewandowski. On wie, co ma w tym klubie - dodał Nagelsmann.

Lewandowski do treningów z Bayernem wróci 26 lipca. Polak dostał więcej wolnego od szkoleniowca. - Gdy rozmawiałem z nim o urlopie i powrocie do treningów, mogłem poczuć, że jest bardzo zmotywowany - stwierdził.

Czytaj także:
Ten kibic przeszedł do historii. Nikt nie jest w stanie mu dorównać
Koniec zawieszenia. Były gwiazdor Liverpoolu próbuje wrócić do piłki

Źródło artykułu: