Wychowanek akademii Korony Kielce w wieku 14 lat został wypatrzony przez skautów Fulham. W Anglii spędził 4,5 roku i w 2018 roku zaakceptował propozycję Legii Warszawa.
Mikołaj Kwietniewski nie mógł przebić się do pierwszego zespołu mistrzów Polski. Zaliczył epizody w Bytovii Bytów i Wiśle Płock. W barwach "Nafciarzy" zagrał 12 razy i strzelił jednego gola w PKO Ekstraklasie. W sezonie 2020/21 został zesłany do trzecioligowych rezerw Legii, jego dorobek to trzy goli i jedna asysta w 18 meczach.
W sobotę ofensywny pomocnik złożył podpis pod dwuletnim kontraktem ze Skrą Częstochowa. 22-latek ma pomóc beniaminkowi w utrzymaniu na poziomie Fortuna I ligi. Jego nazwisko było łączone z transferem do Górnika Zabrze.
- Po ciężkim roku w Legii potrzebuję regularności w grze. Znam swoją wartość, wiem co potrafię robić na boisku, a nad czym muszę pracować. Dla mnie to szansa pokazania się na poziomie pierwszej ligi i jestem wdzięczny Skrze za zaufanie, bo tak naprawdę byłem w niełatwej sytuacji - przyznał Kwietniewski w wywiadzie dla klubowych mediów.
Nowe rozgrywki wystartują już za tydzień (30 lipca). W 1. kolejce Skra zagra z Koroną na stadionie w Kielcach.
Czytaj także:
Spełnił marzenie i został skreślony po 45 minutach. "Dobrze, że Hyballi nie ma już w Krakowie"
Oficjalnie: Widzew Łódź domyka skład. Abdul Aziz Tetteh znów zagra w Polsce
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjął piłkę na własnej połowie, a potem... Coś nieprawdopodobnego!