Występ mistrzów Włoch dla wielu pozostawał zagadką. Powodem było nie tylko odpadnięcie z Champions League, ale i zamieszanie, które spowodował szkoleniowiec Roberto Mancini. Włoch we wtorek zapowiedział rozbrat z klubem po zakończeniu sezonu, by dzień później zmienić zdanie i... przeprosić za całe zamieszanie. Zawirowania nie wpłynęły negatywnie na postawę mediolańczyków. Nerazzurri rozegrali najlepszy mecz w ostatnim czasie i zasłużenie sięgnęli po komplet oczek. Spokoju jednak szybko się nie doczekają. W środę media doniosły o konflikcie na linii Mancini - Figo. W niedzielę tematem numer jeden był już spór Ibrahimovicia z trenerem. Szwed w momencie zmiany miał głośno powiedzieć, że ma nadzieję, iż po sezonie popularny Mancio jednak pożegna się z klubem.
Mediolańczycy utrzymali znakomitą passę w meczach rozgrywanych przed własną publicznością. Nerazzurri w tym sezonie w Serie A na San Siro jeszcze nie przegrali. Mało tego, tylko dwa zespoły zdołały ugrać jedno oczko w Mediolanie. Mowa tu o Udinese Calcio i AS Romie.
Wicemistrzowie Włoch z AS Romy ostatnimi czasy spisują się znakomicie. Morale zespołu znacznie podniosło wyeliminowanie z rozgrywek Ligi Mistrzów Realu Madryt. Giallorossi są tym zespołem, któremu przyszło bronić honoru calcio w europejskiej elicie. Podbudowani piłkarze ze stolicy Włoch liczą, że w tym sezonie uda się im zajść bardzo daleko w Lidze Mistrzów i sięgnąć po tytuł mistrzowski. Teraz jak nigdy wcześniej wierzą w możliwość zdobycia scudetto. Mecz 28. kolejki Serie A przeciwko Milanowi nie był jednak najlepszy w ich wykonaniu. To goście byli stroną dominującą w tym meczu. Objęli nawet prowadzenie na początku drugiej połowy, ale ostatecznie zeszli z boiska pokonani. Trzy minuty zadecydowały o ich porażce. Szkoleniowiec rzymian Luciano Spalletti wykazał się trenerskim nosem. To przeprowadzone przez niego zmiany zadecydowały o sukcesie Romy. Bramki dla Giallorossich strzelali rezerwowi.
Rywalizacja o tytuł mistrzowski na dziesięć kolejek przed końcem sezonu nabiera rumieńców. W środę przed Romą kolejne trudne starcie, tym razem derby z Lazio, jeśli i tym razem wygra, jej szanse na scudetto wzrosną, bo w przeciwieństwie do Interu będzie miała za sobą wszystkie najtrudniejsze konfrontacje. Rzymianie grali już z Juventusem, Milanem, Fiorentiną i Interem. Nerazzurri cały czas mają przed sobą starcia ze Starą Damą, fiołkami i lokalnym rywalem Milanem.
Porażka w Rzymie może drogo kosztować Rossonerich z Milanello. Po tym jak podopieczni Carlo Ancelottiego odpadli z rozgrywek Ligi Mistrzów, Serie A stała się dla nich priorytetem. Zespół musi walczyć o zajęcie chociażby czwartego miejsca w tabeli, w przeciwnym razie po raz pierwszy od dawien dawna zabraknie go w Champions League. - Każdy mecz jest dla nas jak finał - mówił niedawno wiceprezydent klubu - Adriano Galliani. Pierwszy finał przegrany. Milan mimo bardzo dobrego występu wracał do Mediolanu z Rzymu bez punktów. Sytuacja jest o tyle poważna, bo po weekendzie strata do czwartej lokaty jeszcze wzrosła. Fiorentina nie zawiodła i pewnie ograła na Franchi Genoę, dzięki czemu ma już cztery oczka przewagi nad mediolańczykami.
Po cenne trzy punkty sięgnął Juventus. Zdziesiątkowani kontuzjami i dyskwalifikacjami Bianconeri pokonali w stolicy Piemontu Napoli. Zwycięstwo nie przyszło im jednak łatwo. Podopieczni Claudio Ranieriego dopiero w samej końcówce spotkania skierowali piłkę do siatki i tym samym umocnili się na trzecim miejscu.
Coraz gorzej radzi sobie rewelacyjne do tej pory Udinese. Friuliani do niedawna walczyli nawet o miejsce uprawniające do gry w Lidze Mistrzów, teraz spadli już na siódmą pozycję w tabeli. Po weekendowych starciach wyprzedziła ich Sampdoria. Na dodatek po piętach Bianconerim zaczyna deptać Atalanta. Zespół z Bergamo w niedzielę łatwo ograł Empoli.
Całkiem przyzwoicie wypadł debiut Hectora Raula Cupera na ławce trenerskiej AC Parmy. Pod jego wodzą Gialloblu zremisowali na Armando Picchi z Livorno. Punkt zdobyty w tej konfrontacji pozwolił im opuścić strefę spadkową. Sytuacja w dolnej części tabeli staje się coraz ciekawsza. Jeśli ostatnie w tabeli Cagliari odzyska trzy karnie odebrane punkty, wówczas będzie traciło do bezpiecznej pozycji w tabeli tylko dwa oczka.
28. kolejka Serie A we fleszu:
Najlepszy mecz: Udinese - Lazio. Znakomity spektakl na stadionie Friuli. Goście dwukrotnie obejmowali prowadzenie w tym meczu, ale gospodarze za każdym razem doprowadzali do wyrównania. W doliczonym czasie gry Udinese miało spore szanse, by ostatecznie przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Najlepszy zawodnik: Adrian Mutu. Powrót w wielkim stylu napastnika Fiorentiny. Snajper był najlepszym aktorem widowiska na stadionie Franchi. Znakomity występ uwieńczony zdobyciem ładnej bramki.
Niespodzianka: -
Ciekawostki: AC Torino doznało pierwszej porażki w rundzie rewanżowej.
Na ławce trenerskiej AC Parmy zadebiutował Hector Raul Cuper.
Parma sięgnęła po historyczny punkt w Serie A w wyjazdowej konfrontacji z Livorno.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)