Przyszłość Martina Odegaarda ponownie niejasna. Norweg może znów zmienić klub

Miał pełnić ważną rolę w zespole "Królewskich" pod wodzą nowego szkoleniowca, jednak już niespełna miesiąc po jego powrocie do Hiszpanii, mówi się, że może odejść. Martin Odegaard znów nie może być pewien swojej przyszłości.

Michał Płaszczyk
Michał Płaszczyk
Martin Odegaard Getty Images / Antonio Villalba/Real Madrid / Na zdjęciu: Martin Odegaard
Norweg przeszedł do madryckiego klubu w 2015 roku, w wieku 16 lat. Już wtedy uchodził za talent czystej wody. Na początku grał w drugiej drużynie Real Madryt, Castilli. W 2017 roku rozpoczęła się seria wypożyczeń.

Przystanek w Realu Sociedad miał być tym ostatnim. Po świetnej kampanii 19/20 - w której nadawał tonu i regulował tempo gry zespołu z Estadio Anoeta - wydawało się, że jest gotowy na powrót do Madrytu. Tak się jednak nie stało. Poprzedni sezon 22-latek zaczął już jako gracz "Los Blancos". Zidane nie potrafił jednak wkomponować go do taktyki i ciężko się dziwić, bo Norweg najlepiej odnajduje się na pozycji numer "10", a Real Madryt od wielu lat gra bez nominalnego ofensywnego pomocnika.

Ostatnie pół roku, Norweg spędził na wypożyczeniu w Arsenalu. Na Emirates Stadium, krótko mówiąc, nie wykorzystał w pełni swojego potencjału. W 14 meczach ligowych zanotował zaledwie 1 trafienie i 2 asysty. Mimo wszystko, działacze londyńskiej drużyny bardzo chcieliby go znowu zobaczyć w ich koszulce - na stałe lub w ramach ponownego wypożyczenia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafi

Staje się to dość realnym scenariuszem. Według doniesień hiszpańskiej "Marki", Odegaard ma problemy z adaptacją w zespole, a po średnich występach w trzech dotychczasowych sparingach, jego pozycja w oczach Ancelottiego mogła ulec zmianie na niekorzyść pomocnika.

W obliczu ostatnich transferów z Realu Madryt i chęci pozyskania Kyliana Mbappe, na którego "Królewscy" zbierają pieniądze, wszystko jest możliwe. Portal "Transfermarkt" wycenia kapitana reprezentacji Norwegii na 40 milionów euro.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×