[tag=38616]
Jesse Lingard[/tag] to niejako symbol ostatnich lat w Manchesterze United - duże nadzieje, spory potencjał i słabe wyniki. Anglik jest wychowankiem klubu z Old Trafford i jest w jego strukturach od 2000 roku. Do pierwszej drużyny włączony został 14 lat po wstąpieniu do klubowej akademii.
Od sezonu 15/16 do 18/19 był podstawowym piłkarzem lub jednym z pierwszych rezerwowych, jednak z każdym kolejnym sezonem cierpliwość fanów "Czerwonych Diabłów" wobec Lingarda spadała. Kibice uważali, że z kimś tak mało stabilnym w kwestii formy, jak 28-latek, nie mogą liczyć na powrót do ścisłej elity. Można powiedzieć, że mieli rację, ponieważ drużyna Ole Gunnara Solskjaera jest dalej na etapie prób przywrócenia blasku dawnej chwały.
W poprzedniej kampanii, angielski pomocnik rozegrał 16 spotkań w Premier League, ale wszystkie w barwach West Hamu United, do którego został wypożyczony (Więcej TUTAJ). Lingard zaliczył niesamowite wejście, strzelając w pierwszym ligowym spotkaniu w nowych barwach 2 bramki. Do końca trwania rozgrywek udało mu się dorzucić jeszcze 7 trafień i 5 asyst. Dzięki świetnej dyspozycji wiosną 2021 roku, zapracował sobie na powrót do reprezentacji. Dodatkowo już w kwietniu pojawiało się sporo doniesień na temat jego przyszłości (Więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafi
Według doniesień "Sky Sports", West Ham ocenia swoje szanse na pozyskanie Anglika na zaledwie 10 proc. Ole Gunnar Solskjaer potwierdził, że Lingard jest w jego planach, co wydatnie mogło się przyczynić do takiej oceny sytuacji przez londyński klub. Ofensywny pomocnik musiałby konkurować o miejsce w składzie z Bruno Fernandesem lub jednym ze skrzydłowych, co jest arcytrudnym zadaniem.
Jesse Lingard rozegrał do tej pory 149 meczów w barwach Manchesteru United. Zdobył w nich 27 bramek oraz zanotował 17 asyst.