Ekipa z ligi rosyjskiej dopiero zaczyna przygodę z europejskimi pucharami w tym sezonie. Prawo gry w tej fazie uzyskała dzięki czwartej lokacie na koniec poprzedniego sezonu Premier Ligi. Jednak w ostatnim czasie kluby z tego kraju przeciętnie (oczywiście jak na swoje możliwości i oczekiwania) wypadały w rozgrywkach międzynarodowych.
Lokomotiw Moskwa i Zenit Sankt Petersburg kolejno trzy i dwa razy z rzędu zakończyły zmagania w Lidze Mistrzów na 4. miejscu w grupie, a FK Krasnodar w ostatnich trzech sezonach przygodę w Lidze Europy kończył kolejno na 1/8 finału, fazie grupowej i 1/16 finału.
- Myślę, że nie ma sensu tego porównywać do innych drużyn. My mamy swoje zadanie do wykonania z Rakowem. Każdy mecz jest inny. Spodziewam się zaciętej walki. Nie ma też znaczenia, czy grasz w domu, czy na wyjeździe. Liczy się to, jak grasz w piłkę - podkreślił Leonid Słucki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kto bogatemu zabroni? Tak spędza wakacje Cristiano Ronaldo
Zapytany o styl gry swojego zespołu w odniesieniu do Rakowa Częstochowa, trener Rubina Kazań nie chciał ich porównywać. Ale powiedział kilka miłych słów pod adresem wicemistrza Polski.
- Raków ma wielu wspaniałych piłkarzy. Ale jest silny przede wszystkim jako zespół. To wicemistrz Polski, który pokazał trochę dobrej piłki. To nie będzie taki łatwy mecz, jak może się wydawać - podkreślił.
- Mamy pewne braki w składzie. Część piłkarzy jest kontuzjowanych, ale mam nadzieję, że poradzimy sobie w tym spotkaniu i wywalczymy korzystny rezultat. Nie wiemy jeszcze dokładnie, jak będzie wyglądać dokładnie skład, ale zobaczymy, co przyniosą najbliższe godziny - dodał.
W składzie drużyny z Tatarstanu jest m.in. Darko Jevtić znany z występów w Lechu Poznań w latach 2014-2019. Ze stolicy Wielkopolski trafił właśnie do Rubina.
- Muszę przyznać, że liga rosyjska jest bardzo dobra, silniejsza od polskiej. Ale w kontekście tego meczu to się nie liczy. Ważne jest to, żeby drużyna, w której występuję, osiągała sukcesy - podkreślił Szwajcar.
Nie da się ukryć, że to piłkarze z Kazania będą faworytami dwumeczu z Rakowem Częstochowa. Jednak papier to jedno, a rzeczywistość - drugie.
- Czujemy się bardzo dobrze, ale inną sprawą jest to, jak wszystko potoczy się na boisku. Wiadomo, że chcemy wygrać już w pierwszym meczu, by mieć łatwiej przed rewanżem, ale to nie będzie takie proste, jak się wydaje. Spróbujemy zrobić wszystko, by mieć jak najlepszą pozycję wyjściową przed rewanżem - zapowiedział Jevtić.
Sprawdź także:
Raków Częstochowa gotowy na kolejny bój w eliminacjach. Odważna deklaracja Marcina Cebuli
Marek Papszun zdejmuje presję z piłkarzy Rakowa Częstochowa. Ujawnił, jak chce zagrać