Arsenal w pogoni za pomocnikiem Leicester. "The Gunners" złożyli ofertę

Getty Images / Robbie Jay Barratt - AMA / Na zdjęciu: James Maddison
Getty Images / Robbie Jay Barratt - AMA / Na zdjęciu: James Maddison

Priorytetem transferowym Arsenalu zdaje się być ofensywny pomocnik. "Kanonierzy" byli zainteresowani Odegaardem, a także między innymi Marco Asensio. W ostatnich dniach najgłośniej jest jednak o chęci pozyskania Jamesa Maddisona z Leicester City.

Od zeszłego sezonu taktyka "The Gunners" opiera się niejako o ofensywnego pomocnika. W poprzedniej kampanii, ważną rolę dla zespołu pełnili, wypożyczony z Realu Madryt, Martin Odegaard i Emile Smith Rowe, czyli zawodnicy, których charakterystykę można opisać jako typowa "10". W obliczu powrotu Norwega do Madrytu Arsenal FC szuka innych rozwiązań na rynku transferowym.

Głównym tematem ostatnich dni wokół klubu z The Emirates jest ewentualne sprowadzenie Jamesa Maddisona z Leicester City. Swoim stylem gry, Anglik z pewnością pasowałbym do gry w barwach Kanonierów. Piłkarz "Lisów" od debiutu w Premier League w kampanii 18/19 strzela średnio 7 bramek i notuje średnio 6 asyst na sezon. Angielski pomocnik dysponuje świetną techniką oraz potężnym strzałem z dystansu.

Już latem 2020 roku Maddison był w kręgu zainteresowań gigantów ligi angielskiej. Wtedy jednak podpisał nowy kontrakt z Leicester City i uciął w ten sposób wszelkie spekulacje (Więcej TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafi

W związku z tym, że kontrakt 24-latka obowiązuje jeszcze przez 2 lata, to ewentualni nabywcy - na czele z Kanonierami - będą musieli bardzo dużo zapłacić, żeby pozyskać Anglika. Jak podają liczne brytyjskie media, w tym "Mirror" i "Sky Sports", obecna drużyna Maddisona oczekuje za niego 60-70 milionów funtów. Arsenal złożył już ofertę, która została odrzucona z powodu za niskiej sumy oraz braku zainteresowania zawodnikiem, którego "The Gunners" oferowali Lisom, by zbić cenę za angielskiego pomocnika.

Sam James Maddison, jak informuje "Sky Sports", ma być "otwarty na przenosiny do Londynu". Wszystko więc w rękach włodarzy Arsenalu, którzy muszą sięgnąć głęboko do kieszeni tak, jak przy transakcji zakupu Bena White'a (Więcej TUTAJ), jeśli chcą pozyskać pomocnika Leicester.

Źródło artykułu: