Nic nie wskazywało na taki obrót spraw. Hiszpańskie media sugerowały, że w czwartek Lionel Messi podpisze nowy kontrakt z Barceloną, a w niedzielę zagra przeciwko Juventusowi w Pucharze Gampera. Zamiast efektownego powrotu Argentyńczyka na Camp Nou, mamy natomiast prawdziwy dramat.
"Pomimo osiągnięcia porozumienia pomiędzy FC Barcelona a Leo Messim ws. nowego kontraktu, nie będzie go można sformalizować ze względu na problemy ekonomiczne i strukturalne" - czytamy w lakonicznym oświadczeniu Katalończyków (więcej TUTAJ).
Kilka miesięcy temu Messi odrzucił oferty Manchesteru City oraz Paris Saint-Germain, gdyż priorytetem była dla niego Barcelona. 34-latek musi szybko znaleźć teraz nowy klub i według "Mundo Deportivo", jedyną opcją dla Messiego jest obecnie PSG. "Jego agenci wznowili już rozmowy z tym klubem".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to się nie mieści w głowie! Zobacz, co ten Polak potrafi
W Paryżu może powstać prawdziwy dream team. Latem na Parc de Princes trafili już Sergio Ramos, Gianluigi Donnarumma, Achraf Hakimi czy Georginio Wijnaldum. Gdy dodamy do tego Neymara, Kyliana Mbappe czy Marco Verrattiego, to PSG stanie się murowanym kandydatem do wygrania Ligi Mistrzów.
Co ciekawe, odejście Messiego może podwójnie ucieszyć Real Madryt. Nie dość, że Królewscy stracą wielkiego rywala do walki o mistrzostwo, to jeszcze mogą pozyskać wielką gwiazdę z PSG. Media sugerują bowiem, że w przypadku transferu Messiego do Paryża, do Realu trafi wówczas Kylian Mbappe.
W najbliższym meczu PSG zagra na wyjeździe z Troyes. W składzie brakuje największych gwiazd, które odpoczywają po Euro 2020 oraz Copa America.
Zobacz także:
Lewandowski znów zmiażdży rywali w Bundeslidze? Fani są podzieleni!
To dlatego Lionel Messi odchodzi z Barcelony