Lech Poznań musi obejść się smakiem. Skrzydłowy wybrał inny klub

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: piłkarze Lecha Poznań
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: piłkarze Lecha Poznań

Nie wypalił transfer Luthera Singha do Lecha Poznań. 24-latek najprawdopodobniej dołączy do zespołu Kamila Grabary i Kamila Wilczka.

Priorytetem działaczy Lecha Poznań był nowy skrzydłowy. Na liście życzeń klubu znajdowały się takie nazwiska jak Carlos Mane czy Damian Kądzior. Ten drugi wybrał Piasta Gliwice.
 
"Kolejorz" złożył konkretną propozycję za Luthera Singha z SC Braga. Portugalczycy oczekiwali wyższej kwoty (więcej TUTAJ). Reprezentant RPA jest o krok od transferu do Danii.

Według dziennika "O Jogo", FC Kopenhaga zapłaci aż półtora miliona euro za 24 latka. Na najbliższe dni zaplanowane są badania lekarskie, później Singh złoży podpis pod kontraktem. Braga zapewni sobie 20 proc. od kolejnego transferu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)

Singh pojechał ze swoją kadrą na igrzyska olimpijskie. Republika Południowej Afryki odpadła z turnieju po fazie grupowej. Ofensywny piłkarz w przeszłości występował w barwach Stars of Africa, GAIS Goeteborg, GD Chaves, Moreirense FC, a także Pacos de Ferreira.

Do tej pory Lech sprowadził czterech zawodników. "Jest beznadziejnie. Klub, który przez ostatnie pięć lat zarobił na transferach 40 milionów euro, przez ten czas wydał niespełna trzy" - oświadczyli kibice, którzy postanowili zbojkotować mecze przy Bułgarskiej.

Czytaj także:
Kolejna liga z modą na Polaków? "Pomału przekonują się do naszych piłkarzy"
Gdzie zagra Leo Messi? Pep Guardiola podjął ostateczną decyzję

Komentarze (0)