Jan Tomaszewski: W tej chwili żądam

Agencja Gazeta / MAŁGORZATA KUJAWKA / Na zdjęciu: Jan Tomaszewski
Agencja Gazeta / MAŁGORZATA KUJAWKA / Na zdjęciu: Jan Tomaszewski

Jan Tomaszewski nie ma wątpliwości: reprezentacja Polski musi w najbliższych meczach zdobyć 9 punktów, jeśli chce pojechać na MŚ 2022. Sęk w tym, że Biało-Czerwoni zagrają... z Anglią, finalistą Euro.

- Żądam od Paulo Sousy, żeby w tych trzech nadchodzących meczach zdobył dziewięć punktów. Musimy pokonać Anglię, nie ma dla mnie znaczenia, jak grali na Euro - mówi Jan Tomaszewski w rozmowie z "Super Expressem".

W tym momencie Biało-Czerwoni - po trzech rozegranych meczach w eliminacjach do MŚ - mają na swoim koncie cztery punkty, po remisie na Węgrzech i zwycięstwie z Andorą.

Tomaszewski ma wielkie pretensje do portugalskiego szkoleniowca za mecze w Budapeszcie i w Londynie z Anglią (porażka 1:2). Biało-Czerwoni kiepsko też wypadli na Euro, gdzie zdobyli zaledwie jeden punkt (remis z Hiszpanią i porażki ze Słowacją i Szwecją).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)

- Przez niego myśmy na własne życzenie zremisowali na Węgrzech i przegrali w Londynie, a powinniśmy co najmniej zremisować. Ja już nie mówię o błędach na mistrzostwach Europy, bo tam też grał skład boski, czyli sam Bóg wie, kto zagra - komentuje Tomaszewski.

Polacy najbliższe trzy mecze eliminacji MŚ zagrają z Albanią (2 września), San Marino (5 września) oraz Anglią (8 września).

- My musimy pokonać Anglię, żeby wrócić do gry. Bo jeśli my tutaj przegramy, to nie wiem, czy nie stracimy miejsca barażowego. Liczę, że te trzy mecze przyniosą nam 9 punktów. Jeśli nie to cóż, będzie trzeba czekać do zakończenia kontraktu i pożegnać się z panem Sousą. Tego mu jednak nie życzę, chcę żebyśmy zagrali w Katarze - podkreśla legendarny bramkarz reprezentacji Polski.

Tomaszewski zwraca uwagę, że w kadrze brakuje mu Sebastiana Szymańskiego, który jednak nie cieszy się zaufaniem Sousy.

Czytaj także:
Marcin Cebula huknął z dystansu! Piłka była poza zasięgiem bramkarza [WIDEO]
Futbolowe jaja w PKO Ekstraklasie. Niebywałe pudło piłkarza Lechii [WIDEO]

Komentarze (26)
avatar
ggdd
9.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Uwaga! Spocony janek żąda! Rozumiecie to? Żąda! Bo jak nie, to... To właściwie nie wiadomo co... Bo jak nie, to może przestanie robić z siebie błazna? 
wyjadacz bigosu
9.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ty to sie mozesz spocic na zadanie 
avatar
zadziwiony
9.08.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak nie Kowalczyk, to Tomaszewski i bądź tu człowieku zdrowy 
avatar
528
9.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pan Janek znowu się obudził, ale jeszcze nie doszedł do siebie i znowu bredzi głupstwa. czy on kiedyś zrozumie, że kopacze są może i mocni ale w gadaniu przed meczem 
avatar
paczus60
9.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mecz w Budapeszcie z Węgrami to był pierwszy mecz Sousy i zarazem jego pierwsze zgrupowanie, więc trudno go obwiniać i cudów też nie można było się spodziewać. Z marszu wszedł i próbował nowa t Czytaj całość