Ten sezon będzie bardzo trudny dla Legii Warszawa. Mistrz Polski we wtorek 10 sierpnia może awansować do IV rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Gdyby jednak nie udało się pokonać Dinamo Zagrzeb, to drużyna Czesława Michniewicza ma już pewne miejsce w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy.
Łączenie europejskich pucharów z rozgrywkami ligowymi wymusza na klubie poszerzenie kadry. Dlatego niewykluczone są transfery, a jednym z nich może być powrót zawodnika, którego fani PKO Ekstraklasy dobrze znają.
Interia zdradza, że Legia pracuje nad sprowadzeniem Patryka Dziczka. Dwa lata temu odszedł on z Piasta Gliwice do Lazio Rzym, ale włoskiej Serie A nie podbił. Najpierw wypożyczono go do drugoligowej Salernitany, z którą w minionym sezonie wywalczył awans do elity.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)
20 lutego w meczu ligowym stracił przytomność i od tej pory nie pojawił się już na boisko. To drugi taki incydent w jego życiorysie. W minionym roku zemdlał w czasie treningu Salernitany. Legia liczy, że Lazio niebawem rozwiąże z nim kontrakt i będzie można go sprowadzić za darmo.
Dziczek to środkowy pomocnik. Jego forma jest zagadką, ale przed wyjazdem do Włoch był czołową postacią w naszej lidze. Dlatego też Michniewicz widzi w nim potencjał na to, aby zastąpić kontuzjowanego Bartosza Kapustkę.
Legia Warszawa musi zagrać wielki mecz. Chorwaci wyjdą na boisko odmienieni >>
Były trener krytykuje kibiców Legii. "Nieprzyjemne doświadczenie" >>