Trwa szaleństwo związane z transferem Lionela Messiego z FC Barcelona do Paris Saint-Germain. To, co jeszcze kilka tygodni temu wydawało się niemożliwe, stało się faktem. Argentyńczyk podpisał z paryskim klubem trzyletni kontrakt, a roczna pensja wynosić będzie 35 milionów euro.
Wiadomo już, że Messi w PSG zagra z numerem 30 na plecach. Skąd taka decyzja? Z "30" Argentyńczyk występował na początku kariery w FC Barcelona. W Paris Saint-Germain "10" jest zajęta przez Neymara i jasne było, że Messi musi wybrać inny numer.
Co ciekawe, wcześniej w PSG należał on do Marcina Bułki, który był rezerwowym bramkarzem wicemistrzów Francji. Polak obecnie jest wypożyczony do OGC Nice, gdzie nie doczekał się jeszcze debiutu.
Władze francuskiej Ligue 1 nagięły zresztą przepisy dla Messiego. Zgodnie z tradycją numery "1", "16" i "30" zarezerwowane są dla bramkarzy, ale dla Argentyńczyka uczyniono wyjątek. Tego nie uczyniono choćby w przypadku Gianluigiego Donnarummy, który chciał grać z "99" i musiał zdecydować się na "50".
Bułka do PSG trafił w lipcu 2019 roku z Chelsea FC. Nie zdołał się jednak przebić do pierwszego zespołu. Rozegrał w nim zaledwie dwa mecze.
Czytaj także:
To niewiarygodne, ale prawdziwe! Leo Messi oficjalnie w nowym klubie!
Fortuna ominie Legię Warszawa. Mistrz Polski stracił szansę na bajeczną premię!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: prezentacja jak z horroru! Tak klub pochwalił się nową gwiazdą
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)