Tragiczna śmierć 14-letniego piłkarza. W klubie zostanie zapamiętany jako bohater

Facebook / KS Mazur Pisz / Ernest Banach
Facebook / KS Mazur Pisz / Ernest Banach

Jeszcze we wtorek był na treningu swojej drużyny KS Mazur Pisz. Kilka godzin później rzucił się na ratunek porażonym prądem żeglarzom. Uratował ich, a sam zapłacił życiem. - Nie dziwi nas, że to on skoczył na ratunek - usłyszeliśmy w klubie.

Do tragedii doszło we wtorek wieczorem na rzece Pisie. 14-latek rzucił się na pomoc porażonym prądem żeglarzom. Mężczyzn udało się uratować - przebywają w szpitalu w ciężkim stanie.

W trakcie akcji ponownie doszło do wyładowania elektrycznego i chłopiec, zawodnik KS Mazur Pisz, został rażony prądem. Zniknął pod wodą. Strażacy odnaleźli jego ciało godzinę później.

Kapitan i bohater

- Był wieloletnim kapitanem drużyny. Jednym z najbardziej solidnych zawodników. Nie zdziwiła nas wiadomość, że to akurat on skoczył na ratunek. To ciężka sytuacja dla nas, dla całego klubu - powiedziała nam Aleksandra Grajko, trenerka jednej z grup w KS Mazur Pisz.

- Trener powiedział jasno. On może mówić o nim same dobre rzeczy. I to nie dlatego, że go z nami nie ma, tylko dlatego, że on taki był - dodała nasza rozmówczyni.

Ernest Banach był związany z KS Mazur Pisz jako kibic od najmłodszych lat. Przygodę z piłką nożną rozpoczął w innej drużynie, a następnie, gdy zakończył się etap w akademii, wraz z kolegami i trenerem przeszedł do Mazura.

"Jesteśmy niesamowicie dumni, że reprezentowałeś nasze barwy i że mieliśmy w swoich szeregach tak dobrego, odważnego i empatycznego młodego człowieka, który bez zastanowienia ruszył na pomoc innym. Jesteś wzorem" - czytamy na stronie klubu.

Żałoba w mieście

W Piszu ogłoszono trzydniową żałobę. Flagi udekorowano kirem i opuszczono do połowy. Burmistrz Andrzej Szymborski ma pośmiertnie odznaczyć Ernesta Banacha tytułem "Zasłużony dla miasta". Do rodziny chłopca wysłano pomoc psychologiczną.

- Na chwilę obecną organizujemy uroczystości pogrzebowe. Jesteśmy w kontakcie z rodziną. Organizujemy autokar, żeby drużyna i wszyscy chętni mieli możliwość uczestniczenia w pogrzebie - przekazała nam Aleksandra Grajko.

Uczczą pamięć kolegi

W sobotę występujący w warmińsko-mazurskiej klasie A seniorzy rozegrają swój pierwszy mecz w sezonie. Ich rywalami będzie zespół Pogoń Banie Mazurskie. Zawodnicy pojawią się na boisku z czarnymi opaskami. Trwają starania, aby na rozgrzewkę wyszli w koszulkach z imieniem i numerem tragicznie zmarłego kolegi.

- Chcemy pomóc rodzicom na tyle, na ile to możliwe, bo tak naprawdę na dzień dzisiejszy niewiele jesteśmy w stanie zrobić, gdyż jest po prostu za wcześnie. Takie rzeczy związane z samymi uroczystościami i najbliższym meczem, to tak naprawdę tyle. Ale na pewno nie zapomnimy i jego imię i nazwisko będzie się przewijało w historii klubu - zakończyła trenerka KS Mazur Pisz.

Komentarze (10)
avatar
Kaczor 2
12.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
CH,,JE USUWAJĄ KOMENTARZE,NAPISAŁEM,ŻE NIKT PO JEGO GŁUPOCIE NIE PŁACZE 
avatar
p_
12.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
[*] 
avatar
darek pe
12.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak takiemu bohaterowi sie cos takiego przytrafia, to sorry, ale Boga nie ma. :( 
avatar
co-kolwiek
12.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niewykluczone ze stracił życie ratując kłusowników łowiących przy pomocy prądu? 
Akeno
11.08.2021
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Chwała bohaterowi!