W czwartek "The Blues" oficjalnie ogłosili ściągnięcie Romelu Lukaku. Belg, który podpisał pięcioletnią umowę, kosztował 115 mln euro.
Przy okazji "pękły" dwa rekordy. To największy transfer do londyńskiej ekipy i największy wydatek, jaki poniósł jej rosyjski właściciel, a wszedł do klubu już dość dawno, bo w 2003 roku. Lukaku został ponadto najdroższym zawodnikiem, jaki kiedykolwiek trafił z zewnątrz do Premier League.
Więcej pieniędzy na jednego zawodnika wydał tylko Manchester City i również zrobił to w trwającym okienku, pozyskując Jacka Grealisha z Aston Villi za 117,5 mln euro. Tu mówimy jednak o transakcji, jaka miała miejsce wewnątrz angielskiej elity.
Odbudowa potęgi
Roman Abramowicz zainwestował już mnóstwo pieniędzy, lecz kilka lat temu nieco przystopował z wielkimi wydatkami. Od niedawna znów daje menedżerom zdecydowanie większe budżety na wzmocnienia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)
Bogato było już rok temu, gdy za ponad 200 mln euro na Stamford Bridge trafili Kai Havertz, Timo Werner, Ben Chilwell, Hakim Ziyech i Edouard Mendy. Zespół Thomasa Tuchela niespodziewanie wygrał Ligę Mistrzów i rosyjski właściciel postanowił pójść za ciosem, czego wyrazem jest właśnie ściągnięcie Lukaku.
Jedyne brakujące ogniwo
Wypełnienie luki w ataku było najważniejszą i w zasadzie jedyną pilną potrzebą Chelsea. Londyńczycy od lat mają problem z nieskutecznością napastników. Dwanaście miesięcy temu miał go rozwiązać Werner, ale Niemiec wciąż nie do końca rozwinął skrzydła i często lepiej czuje się w roli asystującego niż egzekutora. Z kolei opcję z fałszywą dziewiątką w osobie Havertza trudno traktować jako docelową (choć to on zdobył jedyną bramkę w wygranym 1:0 finale Champions League z Manchesterem City).
Lukaku to wyrzut sumienia "The Blues", a przede wszystkim Jose Mourinho. To Portugalczyk, będąc menedżerem londyńskiej ekipy, bez żalu pozbył się Belga, wypożyczając go w 2013 roku do Evertonu. Później napastnik trafił tam na stałe za "zaledwie" 35 mln euro. Teraz, za jego ponowne pozyskanie, Chelsea musiała zapłacić ponad trzykrotnie więcej.
Najdroższe transfery Chelsea:
Piłkarz | Sezon | Wcześniejszy klub | Suma odstępnego |
---|---|---|---|
Romelu Lukaku | 2021/2022 | Inter Mediolan | 115,0 |
Kai Havertz | 2020/2021 | Bayer 04 Leverkusen | 80,0 |
Kepa Arrizabalaga | 2018/2019 | Athletic Bilbao | 80,0 |
Alvaro Morata | 2017/2018 | Real Madryt | 66,0 |
Christian Pulisić | 2018/2019 | Borussia Dortmund | 64,0 |
Fernando Torres | 2010/2011 | Liverpool FC | 58,5 |
Jorginho | 2018/2019 | SSC Napoli | 57,0 |
Timo Werner | 2020/2021 | RB Lipsk | 53,0 |
Ben Chilwell | 2020/2021 | Leicester City | 50,2 |
Mateo Kovacić | 2019/2020 | Real Madryt | 45,0 |
* Sumy w mln euro. Dane za "Transfermarkt".
Czytaj także:
Transfer Leo Messiego jak lokomotywa dla całej Ligue 1. "Jeśli on nie pomoże, to już chyba nikt"
Oficjalnie: Widzew Łódź pozyskał wychowanka triumfatora Ligi Europy