[tag=67087]
Joe Willock[/tag] jest 21-letnim, środkowym pomocnikiem i reprezentantem Anglii U21. Swoje pierwsze kroki w karierze stawiał w akademii Arsenalu, do której dołączył w 2004 roku, w wieku 5 lat. Od tamtej pory, aż do piątkowego odejścia do Newcastle United, z przerwą na wypożyczenie - także do zespołu "Srok" - był zawodnikiem "The Gunners".
Na The Emirates nie pograł zbyt dużo. Do kadry pierwszego zespołu na stałe został włączony latem 2019, a dokonał tego Unai Emery. Anglik nie został jednak nigdy graczem pierwszego składu.
Przełomowym etapem w karierze pomocnika było wypożyczenie - właśnie do Newcastle. W lutym bieżącego roku przeniósł się na St. James' Park i była to znakomita decyzja.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)
Willock wszedł z miejsca do pierwszej jedenastki i już w pierwszym spotkaniu przywitał się z kibicami strzeloną bramką. Historia z wypożyczenia 21-latka, jest wręcz łudząco podobna do tej, z udziałem Lingarda w West Hamie. Po sześciu meczach posuchy, przyszedł czas na niesamowitą serię. Były już zawodnik Arsenalu zdołał trafić do siatki w 7 kolejnych meczach, w których wystąpił.
Postawa Anglika w drugiej połowie sezonu wystarczyła włodarzom "Srok", by wyłożyć za niego 30 milionów euro. Jest to druga z najwyższych sum, jakie zespół wydał na transfer. Najdroższą transakcją pozostaje sprowadzenie Joelintona, za 44 miliony euro.
Czytaj także:
Świetna informacja dla Liverpoolu
Transfer Romelu Lukaku to absolutny rekord Chelsea