W piątek ruszył kolejny sezon Bundesligi. Już na starcie punkty zgubił Bayern Monachium, który po trafieniu Roberta Lewandowskiego tylko zremisował na wyjeździe z Borussią M'gladbach.
Bawarczycy nie mieli sobie równych w walce o mistrzostwo Niemiec w trakcie dziewięciu ostatnich sezonów. W 2012 roku z tytułu cieszyła się Borussia Dortmund - od tego czasu trofeum nieprzerwanie wędruje do Monachium.
Czy w tym sezonie ta doskonała seria może się zakończyć? W opinii Artura Wichniarka to są te rozgrywki, w których może dojść do wstrząsu. Wpływ na to mają mieć m.in. przetasowania na ławkach trenerskich.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)
"Część trenerów będzie potrzebowała czasu na wdrożenie swojej wizji, przez co spodziewam się małego przetasowania w górnej części tabeli. Przynajmniej na początku sezonu, choć śmiem twierdzić, że może dojść do największej niespodzianki, którą byłoby zatrzymanie hegemonii Bayernu" - pisze w swoim felietonie dla "Przeglądu Sportowego".
W opinii 17-krotnego reprezentanta Polski już mecze sparingowe pokazały, że Bayern pod wodzą Juliana Nagelsmanna nie jest na chwilę obecną taką maszyną do wygrywania. "Widać, że postawa mistrzów Niemiec jest sporą niewiadomą" - przyznaje.
Wichniarek zdaje sobie jednak sprawę, że nowy szkoleniowiec Bayernu nie ma łatwego wejścia w klub. Wielu zawodników - ze względu na udział w Euro 2020 późno dołączyło do treningów. Inną sprawą jest fakt, że zespół opuściło kilka ważnych postaci, a wielkich wzmocnień próżno szukać.
"Odeszło kilku doświadczonych piłkarzy, jak Jerome Boateng, David Alaba i Javi Martinez" - wylicza Wichniarek. "Oprócz transferu Dayota Upamecano próżno szukać wielkich wzmocnień na boisku."
Bayern sezon rozpoczął od remisu, a już we wtorek 17 sierpnia zagra z Borussią Dortmund o Superpuchar Niemiec.
Zobacz także:
Robert Lewandowski rozpoczął strzelanie. Zobacz pierwszego gola Polaka [WIDEO]
"To jest kosmita". Lewandowski znów zachwycił. Wrócił i poprawił swój własny rekord!