El. LM: Pierwszy i... ostatni pucharowy występ mistrzyń Polski. Ferencvarosi lepszy od Czarnych Sosnowiec

PAP/EPA / Hanna Bardo / Na zdjęciu: Kinga Kozak (z lewej)
PAP/EPA / Hanna Bardo / Na zdjęciu: Kinga Kozak (z lewej)

Choć format kwalifikacji do Ligi Mistrzyń jest teoretycznie łatwiejszy, tym razem mistrz Polski musiał obejść się smakiem. Piłkarki Czarnych Sosnowiec przegrały z Ferencvarosi Budapeszt 1:2 w 1. rundzie eliminacji i odpadły z rywalizacji.

Przed sezonem 2021/2022 format eliminacji do Ligi Mistrzyń został zmieniony. Wzorem tego, co od kilku lat funkcjonuje w rozgrywkach mężczyzn, UEFA utworzyła ścieżkę mistrzowską (dla przedstawicieli niżej notowanych lig) oraz niemistrzowską (dla drużyn z silnych ośrodków). Dodatkowo początkowe fazy eliminacji rozgrywane są w formie miniturniejów. Jeden z nich odbywa się w Sosnowcu na Stadionie Ludowym.

W pierwszej rundzie mistrz Polski, Czarni Sosnowiec, trafił na mistrza Węgier, Ferencvarosi TC. Choć ekipa trenera Sebastiana Stemplewskiego to absolutny debiutant w europejskich pucharach, uchodził za minimalnego faworyta w starciu z rywalem, który czterokrotnie próbował swoich sił w walce o Champions League, ale zwykle kończyło się na eliminacjach.

- Najważniejsze dla nas będą pierwsze minuty. Jak już minie stres związany z debiutem, to z każdą kolejną minutą będziemy spokojniejsi. To jest tylko jeden mecz i tutaj nie ma miejsca na kalkulację. Musimy ten mecz po prostu wygrać, a jak pokazała nasza liga, lubimy wygrywać i dalej jesteśmy głodni sukcesów - zapowiadał szkoleniowiec sosnowiczanek przed meczem w wywiadzie dla ŁączyNasPiłka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)

Choć to piłkarki Czarnych początkowo prezentowały się lepiej, straciły gola po dość prostym błędzie w obronie. Zagranie w poprzek jednej z obrończyń zespołu z Sosnowca we własnym polu karnym skończyło się przechwytem i bramką Evelin Fenyvesi w 17. minucie.

Jednak w miarę upływu czasu mistrzynie Polski zaczęły czuć się coraz pewniej. Zaliczyły kilka wejść w pole karne przeciwniczek z Budapesztu, ale często brakowało decyzji o strzale lub szybkości jej podjęcia. W ostatnim kwadransie pierwszej części gry przed niezłą szansą stanęła Dżesika Jaszek, ale za długo zbierała się do uderzenia.

Na drugą połowę trener Stemplewski wpuścił z ławki Nikol Kaletkę, która ożywiła nieco poczynania Czarnych w ofensywie. W 60. minucie pomocniczka reprezentacji Polski popisała się pięknym dośrodkowaniem z rzutu wolnego, które okazało się asystą przy golu wyrównującym Patricii Fischerovej.

Polski zespół remisem nie nacieszył się zbyt długo. Pięć minut później Ferencvarosi miał rzut wolny kilka metrów polem karnym. Fanni Vago wrzuciła piłkę w szesnastkę i... zaszło nieporozumienie między obrończyniami Czarnych, a także bramkarką Anną Szymańską. Piłka skozłowała w polu bramkowym i wpadła do siatki.

Choć piłkarki Czarnych do samego końca szukały bramki na 2:2, ostatecznie jej nie zdobyły. Tym samym to drużyna Ferencvarosi awansowała do kolejnej rundy, gdzie - w piątek o 20:00 w Sosnowcu - zmierzy się z Albańską Vllaznią Shkoder.

Ferencvarosi TC - Czarni Sosnowiec 2:1 (1:0)
1:0 - Evelin Fenyvesi 17'
1:1 - Patricia Fischerova 60'
2:1 - Fanni Vago 65'

Składy:

Ferencvarosi: Chandra Bednar - Evelin Mosdoczi, Inna Zlidnis, Haley Mays Lukas - Lara Ivanusa, Evelin Fenyvesi, Elizabeth Brandon, Diana Csanyi (90' Diana Nemeth), Viktoria Szab - Sara Pusztai (79' Viktoria Nagy), Fanny Vaga.

Czarni: Anna Szymańska - Zofia Buszewska (81' Dorota Hałatek), Olga Zubczyk, Patricia Fischerova, Martyna Wiankowska - Agnieszka Jędrzejewicz (46' Nikol Kaletka), Andrea Horvathova, Wiktoria Kuciewicz, Kinga Kozak (69' Kornelia Grosicka), Nadja Stanović (66' Alicja Materek) - Dżesika Jaszek.

Sędziowała: Zuzana Valentova (Słowacja)

Żółta kartka: Kozak (Czarni)

Czytaj również: Dobre wieści dla kibiców. Więcej meczów kadry w Telewizji Polskiej

Źródło artykułu: