- Wiemy, że jesteśmy wciąż dalecy od najlepszej formy - przestrzegał przed pierwszym meczem sezonu Premier League Pep Guardiola.
Słowa Hiszpana okazały się prorocze. Prowadzony przez niego Manchester City, choć przeważał na boisku, przegrał 0:1 z Tottenhamem.
- Oczywiście, wolałbym abyśmy grali lepiej i wygrali mecz w ostatnią niedzielę. Mecze z Tottenhamem jednak nigdy nie są łatwe - skomentował 50-latek na konferencji prasowej poprzedzającej ligowy mecz z Norwich.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rośnie nowa gwiazda futbolu. Przepiękny gol!
Dla "Obywateli" porażka z Tottenhamem mogła być odświeżeniem wspomnień z zeszłego sezonu. Wówczas także podopieczni Guardioli rozpędzali się bardzo powoli. Po 9 kolejkach zajmowali w tabeli dopiero 9. miejsce.
- To co działo się w poprzednim sezonie nie znaczy, że musi wydarzyć się także w tym - uciął temat Guardiola. - Musimy przygotowywać się mecz po meczu. Reszta jest tylko hipotetyczna. Nie jestem gościem, który będzie wróżył, co wydarzy się w tym sezonie. Co do mojego składu - nie mam żadnych wątpliwości - dodał szkoleniowiec.
Guardiola od samego początku sezonu podkreśla, jak bardzo wierzy w posiadany przez siebie zespół. Po przegranej z Tottenhamem chwalił Jacka Grealisha, podkreślając, że rozegrał fenomenalny mecz. Także i tym razem nie szczędził ciepłych słów pod adresem swoich podopiecznych.
- Znam mentalność tej grupy, wiem, że nadal chcą osiągać sukcesy, jednak futbol jest nieprzewidywalny. Wszystko się może zdarzyć. Znów mogą przytrafić nam się gorsze okresy, ale jestem więcej niż optymistą - zaznaczył Guardiola.
Początek meczu Manchester City - Norwich w sobotę, 21 sierpnia, o godzinie 16:00.
Czytaj także:
- Sevilla sprowadza nowego napastnika
- Będą transfery w Legii? Mioduski zdradził plany