Wzięli sprawy w swoje ręce

Piłkarze ŁKS Łódź zniesmaczeni postępowaniem działaczy klubu, którzy ich zdaniem nie potrafią załatwić najprostszych spraw, postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i sami szukają sponsorów dla klubu.

Damian Gapiński
Damian Gapiński

- My powinniśmy skupić się na treningu, a nie na wyręczaniu działaczy z ich obowiązków - powiedział dla Przeglądu Sportowego jeden z piłkarzy ŁKS. Piłkarze ŁKS szukają nie tylko sponsorów. Dzięki Mariuszowi Mowlikowi udało im się załatwić wizyty w Aquaparku w gabinecie odnowy biologicznej. To sprawy, które powinny być załatwiane przez działaczy. Piłkarze podkreślają, że nie chcą przejąć władzy w klubie. Jednak w świetle opieszałości działaczy, zmuszeni są do załatwiania wielu spraw na własną rękę. To powoduje, że w komfortowej sytuacji nie jest trener ŁKSu Grzegorz Wesołowski, który musi mobilizować zawodników do pełnego zaangażowania. Jedyną pozytywną informacją dla zawodników, trenera i kibiców łódzkiego klubu, było podpisanie w ostatnich dniach dwuletniego kontraktu przez Bogusława Wyparłę.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×