Dla Slavii Praga mecz w Warszawie rozpoczął się najgorzej jak tylko mógł. Już w 3. minucie sędzia ukarał czerwoną kartką Tomasa Holesa, który brutalnie sfaulował Andre Martinsa. Arbiter nie miał żadnych wątpliwości i wyrzucił zawodnika mistrzów Czech z boiska.
Decyzja sędziego była jak najbardziej słuszna, choć początkowo nie zgadzał się z nią komentujący to spotkanie dla TVP2 Kazimierz Węgrzyn. - Nie, nie, nie. To nie jest czerwona - mówił podczas telewizyjnej transmisji.
Te słowa wywołały burzę na Twitterze. Były piłkarz został skrytykowany za nieznajomość przepisów. "Czy ten Kazek Węgrzyn mógłby chociaż przepisy ogarnąć?", "Zejdź z anteny", "Co ten Węgrzyn gada" - pisali twitterowicze.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał! Wyskoczył w powietrze i... (ZOBACZ)
Węgrzyn jeszcze podczas transmisji naprawił swój błąd i przeprosił za niego. - Biję się w pierś, obejrzałem powtórki i skompromitowałem się. Ta czerwona kartka się należała - powiedział o faulu na Martinsie.
I te słowa także wzbudziły emocje wśród użytkowników Twittera. "Szacunek, że potrafi się przyznać" - napisał jeden z nich.
Legia wygrała ze Slavią Praga 2:1 i zagra w fazie grupowej Ligi Europy.
Kazimierz Węgrzyn na starcie 2. połowy:
— Samuel Szczygielski (@SamSzczygielski) August 26, 2021
- Biję się w pierś, obejrzałem powtórki i skompromitowałem się. Ta czerwona kartka się należała.
Czytaj także:
Góra pieniędzy dla Legii Warszawa
Gent - Raków. Liga Konferencji Europy nie dla wicemistrzów Polski. Obrona Częstochowy to za mało