Poznaniacy nieźle rozpoczęli sezon 2021/2022 i w trzech pierwszych meczach wywalczyli pięć punktów. Później jednak nadeszły dwie porażki i piątkowy remis z Jagiellonią Białystok (1:1). Teraz bilans tak okazale się już nie prezentuje.
Warta ma problem z pokazaniem formy, którą imponowała w rundzie wiosennej ubiegłego sezonu, a która dała jej ostatecznie sensacyjne 5. miejsce na finiszu. Trener Piotr Tworek, pytany o stan kadry, otwarcie mówi, że nie jest on zadowalający. - W końcówce okienka musi się jeszcze coś wydarzyć - przyznał.
Na ostatnim spotkaniu z Jagą nieobecny był dyrektor sportowy Robert Graf. Jak się okazuje, nieprzypadkowo. - Mam nadzieję, że nie wróci sam i będziemy mieć z przodu większe pole manewru. Musimy zwiększyć siłę ofensywną, bo zwłaszcza po kontuzji Michała Jakóbowskiego, który wypadł nam na kilka tygodni, jest tam ubogo. Zespół wymaga wzmocnień - dodał szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kabaret! Najbardziej absurdalna prezentacja koszulek w historii futbolu
Tego lata Warta straciła m. in. Makanę Baku, Macieja Żurawskiego i Jakuba Kuzdrę. Na Drogę Dębińską ściągnięto Milana Corryna, Szymona Czyża, Konrada Matuszewskiego czy Jakuba Sangowskiego. To jednak wciąż za mało. Trener Tworek chciałby mieć jeszcze jednego środkowego pomocnika, a także skrzydłowego. Gdyby te cele udało się zrealizować, poznaniacy spoglądaliby w przyszłość z większym spokojem.
Tuż po przerwie reprezentacyjnej, zieloni podejmą w 7. kolejce PKO Ekstraklasy Bruk-Bet Termalicę Nieciecza. Ten mecz zaplanowano w sobotę 11 września o godz. 12.30 i warciarze przystąpią do niego już z ostateczną kadrą na rundę jesienną. To będzie też początek pracy Radosława Mozyrki, który 1 września oficjalnie przejmie stanowisko dyrektora sportowego po odejściu Roberta Grafa do Rakowa Częstochowa.
Czytaj także:
Były selekcjoner zaskoczony decyzjami Paulo Sousy. "Nie rozumiem ich, nadchodzą wielkie problemy"
Puchar Ligi Angielskiej: znamy pary 1/16 finału, do gry wchodzą wielcy faworyci