Dyrektor Arsenalu uspokaja. "Należy spojrzeć szerzej"
Zdecydowanie nie tak wyobrażali sobie start sezonu kibice Arsenalu. Zespół, który wydał latem ponad 150 mln euro na transfery, rozpoczął zmagania od trzech ligowych porażek. Edu, dyrektor klubu, prosi jednak o cierpliwość.
- Rozumiem powód, dla którego kibice są rozczarowani, gdyż przede wszystkim nie widzieli jeszcze całego zespołu grającego razem. To jeden z powodów, ale myślę, że trzeba spojrzeć na szerszy kontekst, niż tylko na otaczające go pieniądze - powiedział Edu w rozmowie ze Sky Sports.
- Podpisaliśmy sześciu graczy, którzy nie mają jeszcze skończonych 23 lat. To dużo znaczy z punktu widzenia naszego planowania przyszłości. Normalnie ludzie lubią patrzeć tylko na jedno okienko. Muszę jednak podkreślić, że to jest szerszy obraz. Zaczęliśmy planować ten skład już rok temu - dodał Brazylijczyk.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie można się nie wzruszyć. Reakcja ojca znanego piłkarza mówi wszystkoArsenal bowiem, choć wydał masę pieniędzy, faktycznie ściągał piłkarzy będących "na dorobku". Najdroższym letnim zakupem "Kanonierów" był Ben White z Brighton, za którego trzeba było zapłacić 58,5 mln euro. Kolejne 35 milionów kosztował z kolei wykupiony z Realu Martin Odegaard, a 28 mln Aaron Ramsdale z Sheffield.
- Rozumiem wywieraną na mnie, Mikela czy zarząd presję, ponieważ sytuacja, w której się teraz znajdujemy, jest nie do przyjęcia. Teraz jednak nadszedł moment, by wszyscy byli razem. Chciałbym, by ludzie w tych trudnych chwilach brali na siebie odpowiedzialność - podkreślił dyrektor klubu.
Czytaj także:
- Obiecujący transfer Radomiaka. Młodzieżowy reprezentant Portugalii pozyskany z FC Porto
- Kylian Mbappe odrzucił kosmiczne pieniądze!