El. MŚ 2022: niespodzianka w meczu mistrzów świata. Niewiele rzeczy szło po ich myśli

PAP/EPA / Robert Ghement / Na zdjęciu (od lewej): Karim Benzema, Kylian Mbappe i Antoine Griezmann
PAP/EPA / Robert Ghement / Na zdjęciu (od lewej): Karim Benzema, Kylian Mbappe i Antoine Griezmann

Francja musiała gonić wynik, prawie całą drugą połowę grała w osłabieniu. Mimo zdominowania rywala była w ataku dość przewidywalna, nie błyszczała. Niespodziewanie mistrzowie świata stracili punkty z Bośniakami.

Francja męczyła się w marcu z Bośniakami, wygrała na wyjeździe 1:0, ale o tego gola nie było łatwo. Sytuacja w eliminacyjnej grupie układała się dla "Trójkolorowych" perfekcyjnie po niespodziewanym remisie Ukrainy z Kazachstanem (2:2). Gdyby mistrzowie świata wygrali, trafiliby na bardzo szeroką autostradę do awansu na mundial w Katarze.

Od początku obrońcy tytułu narzucili swój styl grania, ale to nie były wybitne akcje. Sporo piłek grano na Kyliana Mbappe, ten chętnie wdawał się w drybling. Z drugiej strony Karim Benzema szukał koronkowej gry, ale nie wychodziła ona najlepiej. Bośniacy skupili się na defensywie i kontratakach.

Gospodarze nie stworzyli wielkiego zagrożenia, bośniacki bramkarz nie miał zbyt wiele pracy. Za to Francuzi sami dali gościom sytuację bramkową. Błąd w rozegraniu wykorzystał Edin Dzeko, który popisał się świetnym strzałem zza pola karnego. Hugo Lloris nie miał szans sięgnąć piłki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rośnie nowa gwiazda futbolu. Przepiękny gol!

Radość gości z prowadzenia trwała zaledwie kilka minut, szybko wyrównał Antoine Griezmann. Co prawda golkiper wybił piłkę po jego strzale głową, ale zrobił to już za linią bramkową, co potwierdził VAR.

Druga połowa miała stać pod znakiem francuskiej dominacji, ale plany zaprzepaścił Jules Kounde, który zarobił czerwoną kartkę w 50. minucie. Początkowo dostał żółtą za ostry wślizg w nogi Seada Kolasinaca, ale po analizie VAR sędzia wyrzucił go z boiska. W dodatku rywal też musiał zejść z powodu kontuzji.

Bośnia, mając liczebną przewagę, grała śmielej, odważniej, zmuszała Llorisa i defensorów do cięższej pracy. Wysoki pressing powodował problemy w rozegraniu. Dzeko próbował uderzać z każdej możliwej pozycji, ale nie mógł znaleźć szczęścia.

Francja odpowiedni rytm złapała dopiero w końcówce. Aktywniejszy był Mbappe, w środku pola dyrygował Paul Pogba. Ibrahim Sehić pewnie pracował jednak na przedpolu i zgarniał każdą piłkę graną przez gospodarzy.

Francuzi do końca walczyli o zwycięskiego gola, ale mecz zakończył się niespodziewanym remisem 1:1. Mimo to "Trójkolorowi" dalej prowadzą w eliminacyjnej grupie D, w której też są jedyną drużyną ze zwycięstwem na koncie.

Francja - Bośnia i Hercegowina 1:1 (1:1)
0:1 - Edin Dzeko 36'
1:1 - Antoine Griezmann 40'

Francja: Hugo Lloris - Jules Kounde, Raphael Varane, Presnel Kimpembe, Lucas Digne - Jordan Veretout (54' Leo Dubois), Paul Pogba, Thomas Lemar (46' Aurelien Tchouameni) - Karim Benzema (76' Anthony Martial), Kylian Mbappe (90' Moussa Diaby), Antoine Griezmann (76' Kingsley Coman).

Bośnia i Hercegowina: Ibrahim Sehić - Dennic Hadzukadunic, Anel Ahmethodzic, Sanisa Sanicanin - Mateo Susić (64' Branimir Cipetić), Amir Hadziahmetović, Miralem Pjanić, Gojko Cimirot (72' Stipe Loncar), Sead Kolasinac (54' Eldar Civić) - Ermedin Demirović (72' Smail Prevljak), Edin Dzeko.

Żółta kartka: Veretout (Francja), Hadziahmetović (Bośnia i Herc.).

Czerwona kartka: Kounde (Francja; 50', podcięcie).

Sędzia: Sandro Schaerer (Szwajcaria).

Czytaj też:
Reprezentant związał się z Legią
Chcieli umieścić doradcę premiera w PZPN

Komentarze (0)