Ze względu na liczbę mieszkańców powodującą utrudnioną selekcję, San Marino jest w starciu z innymi europejskimi reprezentacjami skazane na grę ultradefensywną i na czekanie na nieuniknione - rozwiązanie się worka z bramkami i sukcesywne powiększanie przewagi rywala. Polacy źle jednak wspominają trzy pierwsze mecze z tą enklawą graniczącą jedynie z Włochami.
Nie zdobyliśmy w nich bowiem żadnego gola w I połowie! Zaczęło się od meczów w ramach eliminacji do mistrzostw świata w USA. W 1993 roku, w pierwszym naszym starciu pokonaliśmy San Marino zaledwie 1:0, po golu Jana Furtoka w 75. minucie! Później było już trochę lepiej, jednak przy wyjazdowym zwycięstwie 3:0, worek z bramkami Marek Leśniak otworzył dopiero w 52. minucie, a 9 lat później Paweł Kaczorowski uczynił to kwadrans przed ostatnim gwizdkiem.
Do historycznej chwili właśnie w meczu z San Marino doszło 13 lat temu. 10 września 2008 roku w Serrravale Robert Lewandowski zastąpił w 59. minucie Marka Saganowskiego, a po 8 minutach podwyższył na 2:0. Był to jego pierwszy gol w reprezentacji Polski, na ten moment ma on ich już 70!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rośnie nowa gwiazda futbolu. Przepiękny gol!
Właśnie z udziałem naszego najlepszego strzelca padł rekordowy wynik w historii reprezentacji Polski, jednak nie on był wówczas największym golleadorem. 1 kwietnia 2009 roku wygraliśmy w Kielcach 10:0! Cztery bramki dla Biało-Czerwonych zdobył wówczas Euzebiusz Smolarek. Spokojne zwycięstwa odnosiliśmy też w ostatnich starciach z San Marino, choć 10 września 2013 roku w Serravalle Sanmaryńczycy zdobyli jedynego gola w historii naszych potyczek. Na 1:1 wyrównał Alessandro Della Valle, ostatecznie wygraliśmy 5:1.
Bilans spotkań pomiędzy Polską, a San Marino:
Mecze: 8
Wygrane Polski: 8
Remisy: 0
Wygrane San Marino: 0
Najwyższe zwycięstwo Polski: 10:0 (01.04.2009, el. MŚ 2010)
Ostatni wynik: 5:1 dla Polski (10.09.2013, el. MŚ 2014)
Czytaj także:
Zadanie obowiązkowe Polski i Anglii
Pokaz siły Holandii