Polacy rozegrali naprawdę bardzo dobry mecz z faworyzowaną Anglią i w nagrodę w 92. minucie po kapitalnej akcji wyszarpali punkt. Tego w starciach z "Synami Albionu" w tych eliminacjach nie dokonał jeszcze nikt.
Na trybunach PGE Narodowego zasiadł m.in. Michał Świerczewski i w mocnych słowach wypowiedział się na temat atmosfery panującej na stadionie.
Jak przyznał na meczu Biało-Czerwonych był po raz pierwszy od dziewięciu lat. Wtedy też Polacy grali z Anglikami. Jakie były jego wrażenia po spotkaniu?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kabaret! Najbardziej absurdalna prezentacja koszulek w historii futbolu
"Wczoraj, po prawie 9 latach przerwy (poprzednio również Anglia), pojawiłem się na meczu Reprezentacji Polski. Czy żałuję? Nie. Muszę jednak potwierdzić to, co wiele osób mówi, że atmosfera na trybunach poszła w kierunku wiejskiego wesela. A przecież jeszcze na Euro 2012 było ok" - napisał w mediach społecznościowych.
Jednym z tych, którzy zareagowali na te słowa, był Zbigniew Boniek. "Lepsze wiejskie czy góralskie z siekierką w plecy?" - napisał były prezes PZPN.
Świerczewski szybko jednak odbił piłeczkę. Przyznał, że woli atmosferę na meczach ligowych, a z siekierką nikt nigdy go nie gonił. Zdradził nawet powód dlaczego. "Osobiście wolę mecz na Legii, Wiśle czy Lechu. Nikt jeszcze za mną z siekierką nie biegał. Może dlatego, że grzeczny i lubiany chłopak jestem" - odparł.
Lepsze wiejskie czy góralskie z siekierką w plecy?
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) September 9, 2021
Zobacz także:
Koniec dyskusji? Maciej Szczęsny ocenił postawę syna
Ekspert wskazał nieoczywiste wybory Paulo Sousy. "Ma do niego słabość"