"Wiejskie wesele na trybunach". Boniek wdał się w dyskusję po meczu Polaków

W środowy wieczór Polacy zremisowali na PGE Narodowym z Anglikami (1:1) w meczu eliminacji do mistrzostw świata. Atmosferę na trybunach skomentował Michał Świerczewski, właściciel Rakowa Częstochowa.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Zbigniew Boniek WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
Polacy rozegrali naprawdę bardzo dobry mecz z faworyzowaną Anglią i w nagrodę w 92. minucie po kapitalnej akcji wyszarpali punkt. Tego w starciach z "Synami Albionu" w tych eliminacjach nie dokonał jeszcze nikt.

Na trybunach PGE Narodowego zasiadł m.in. Michał Świerczewski i w mocnych słowach wypowiedział się na temat atmosfery panującej na stadionie.

Jak przyznał na meczu Biało-Czerwonych był po raz pierwszy od dziewięciu lat. Wtedy też Polacy grali z Anglikami. Jakie były jego wrażenia po spotkaniu?

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kabaret! Najbardziej absurdalna prezentacja koszulek w historii futbolu

"Wczoraj, po prawie 9 latach przerwy (poprzednio również Anglia), pojawiłem się na meczu Reprezentacji Polski. Czy żałuję? Nie. Muszę jednak potwierdzić to, co wiele osób mówi, że atmosfera na trybunach poszła w kierunku wiejskiego wesela. A przecież jeszcze na Euro 2012 było ok" - napisał w mediach społecznościowych.

Jednym z tych, którzy zareagowali na te słowa, był Zbigniew Boniek. "Lepsze wiejskie czy góralskie z siekierką w plecy?" - napisał były prezes PZPN.

Świerczewski szybko jednak odbił piłeczkę. Przyznał, że woli atmosferę na meczach ligowych, a z siekierką nikt nigdy go nie gonił. Zdradził nawet powód dlaczego. "Osobiście wolę mecz na Legii, Wiśle czy Lechu. Nikt jeszcze za mną z siekierką nie biegał. Może dlatego, że grzeczny i lubiany chłopak jestem" - odparł.

Zobacz także:
Koniec dyskusji? Maciej Szczęsny ocenił postawę syna
Ekspert wskazał nieoczywiste wybory Paulo Sousy. "Ma do niego słabość"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×