Koniec dyskusji? Maciej Szczęsny ocenił postawę syna

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Maciej Szczęsny
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Maciej Szczęsny

W 72. minucie spotkania z Anglią (1:1) kapitalnym strzałem zza pola karnego popisał się Harry Kane. Maciej Szczęsny w rozmowie z portalem sport.pl ocenił, czy jego syn mógł zachować się lepiej w tej sytuacji.

Polacy w drugiej połowie popełnili spory błąd, po którym stracili piłkę. Ta trafiła w końcu do Harry'ego Kane'a. Napastnik przymierzył z odległości około trzydziestu metrów i pokonał Wojciecha Szczęsnego. W tym momencie rywale znaleźli się na prowadzeniu.

- Genialna jest powtórka zza pleców Kane'a. Widać na niej, że piłka szła do środka bramki, a gdy ominęła głowę Bednarka, to dopiero wtedy dostała dużej rotacji - tłumaczył w rozmowie z portalem sport.pl Maciej Szczęsny.

Były bramkarz przyznał, że wiele osób ma zastrzeżenia co do postawy jego syna. - On naprawdę nie widział piłki w momencie strzału - powiedział.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kabaret! Najbardziej absurdalna prezentacja koszulek w historii futbolu

Wyjaśnił, że Wojciech Szczęsny przeniósł ciężar ciała na prawą nogę, żeby móc zobaczyć piłkę, a gdy tak się stało, było już zbyt późno na interwencję. Były zawodnik przyznał także, że strzał Harry'ego Kane'a był rewelacyjny.

- Nie dość, że to była bomba, to jeszcze spadający liść. Piłka gwałtownie z wysokości 2,00-2,20 m spadła na boisko na linii bramkowej. Uważam, że Wojtek nie ponosi winy - zakończył.

Czytaj także:
Real Madryt da szansę debiutu dla syna islandzkiej legendy?
Roy Keane skomentował grę Lewandowskiego

Źródło artykułu: