eWinner II liga. Żagiel trafił Wigry. Kolejny horror w Chorzowie

Facebook / Ruch Chorzów / Na zdjęciu: piłkarze Ruchu Chorzów
Facebook / Ruch Chorzów / Na zdjęciu: piłkarze Ruchu Chorzów

Tylko jeden gol padł w meczu Ruchu Chorzów z Wigrami Suwałki. W doliczonym czasie spotkania bramkę na wagę wygranej Niebieskich zdobył Filip Żagiel.

Po ostatnim gwizdku sędziego piłkarze Wigier padli na murawę. Cieszyli się gracze Ruchu, którzy w doliczonym czasie wyrwali rywalom zwycięstwo. Dodajmy, jak najbardziej zasłużenie.

W premierowej odsłonie przy Cichej trwała wyrównana walka. Zespoły stworzyły sobie kilka okazji, najlepszą mieli Niebiescy. Strzał Michała Mokrzyckiego z siedmiu metrów minął jednak bramkę.

Wcześniej plac gry z urazem opuścił Łukasz Janoszka, zastąpił go Filip Żagiel, który cały czas czekał na swój moment. Jak się później okazało, doczekał się go w sobotni wieczór.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie można się nie wzruszyć. Reakcja ojca znanego piłkarza mówi wszystko

- Wyszliśmy na drugą połowę i wkradła się nerwowość. Było dużo niedokładności, pozbywaliśmy się piłki i napędzaliśmy Ruch - przyznał po spotkaniu opiekun Wigier Dawid Szulczek. Gospodarze zaatakowali i już chwilę po zmianie stron Hieronim Zoch uratował gości, nogą trącając strzał wspomnianego Żagla.

Niebiescy szukali gola, ale bramkarza Wigier nie byli w stanie pokonać. Szanse mieli Michał Mokrzycki, Tomasz Wójtowicz (trafił w słupek) i ponownie Żagiel. Grający na czas przyjezdni bronili się szczęśliwie. Zawodnicy Wigier momentami zagrażali chorzowianom, ale Jakub Bielecki po raz pierwszy od trzech meczów pozostał niepokonany.

Kiedy wydawało się, że gole w spotkaniu nie padną, Ruch zadał cios. Po składnej akcji z pola karnego uderzył Żagiel. Wydawało się, że Zoch złapał piłkę, ta jednak przetoczyła mu się pod brzuchem i wpadła do siatki. Cicha eksplodowała ze szczęścia.

Zawodnicy z Suwałk jeszcze szukali wyrównania, ale czasu mieli niewiele i nie udało im się doprowadzić do remisu. Przyjezdni jednak pokazali, że wkrótce są w stanie wygrywać w eWinner II lidze z większością drużyn.

Dodajmy, że gwizdy żegnały schodzących z boiska sędziów. Marcin Kochanek po raz trzeci w sezonie prowadził spotkanie na trzecim szczeblu, po raz drugi rozstrzygał w meczu Ruchu. Arbiter udowodnił, że II liga obecnie to dla niego i jego pomocników na liniach zbyt wysoki poziom.

Ruch Chorzów - Wigry Suwałki 1:0 (0:0)
1:0 - Filip Żagiel 90+2'

Składy:

Ruch Chorzów: Jakub Bielecki - Tomasz Wójtowicz, Konrad Kasolik, Filip Nawrocki, Bartłomiej Kulejewski, Przemysław Szkatuła (70' Marcin Kowalski) - Łukasz Janoszka (40' Filip Żagiel), Tomasz Neugebauer, Michał Mokrzycki, Tomasz Foszmańczyk (86' Jakub Siwek) - Daniel Szczepan (70' Damian Kowalczyk).

Wigry Suwałki: Hieronim Zoch - Kacper Michalski, Michał Ozga, Tomasz Lewandowski, Piotr Pierzchała, Patryk Mularczyk (64' Kacper Zaborski) - Mariusz Rybicki (64' Denis Gojko), Mikołaj Łabojko (90+4' Kosei Iwao), Bartłomiej Babiarz (90+4' Krystian Ogrodowski), Mateusz Sowiński (86' Fahd Aktaou) - Kamil Adamek.

Żółte kartki: Mokrzycki, Nawrocki, Wójtowicz, Żagiel (Ruch) oraz Mularczyk (Wigry).

Sędzia: Marcin Kochanek (Opole).

Widzów: 6 500.

Czytaj także:
eWinner II liga: Śląsk II Wrocław zachował energię na finisz
eWinner II liga. Ruch Chorzów nie zatrzymuje się. Bramkarz Niebieskich znowu to zrobił

Komentarze (0)