Podopieczni Sandro Schwarza zdecydowanie lepiej weszli w mecz. Gospodarze otworzyli wynik w 12. minucie niedzielnego spotkania.
W środku pola bardzo przytomnie zachował się Sebastian Szymański, który wygrał przebitkę z przeciwnikiem. Pomocnik Dinama Moskwa uruchomił podaniem Arsena Zakhariana. Skrzydłowy znalazł sobie trochę miejsca, uderzył z dystansu i Soslan Dzhanaev nie miał żadnych szans na interwencję.
Piłkarze FK Sochi oddali więcej celnych strzałów, ale to goście mogli strzelić drugiego gola w 70. minucie. Nikola Moro znalazł drogę do siatki i po konsultacji z VAR sędzia odgwizdał spalonego.
Zespół Dinama dowiózł korzystny rezultat do końca i na tę chwilę jest wiceliderem Premier Ligi. FK Sochi znajduje się na najniższym stopniu podium.
Szymański opuścił plac gry po 60 minutach. Jego bilans w trwających rozgrywkach to osiem występów, trzy trafienia oraz dwie asysty. 22-latek walczy o powrót do reprezentacji Polski. Wychowanek Legii pierwotnie był powołany na wrześniowe zgrupowanie Biało-Czerwonych.
Czytaj także:
Chelsea przetrwała huragan i zdemolowała Tottenham
West Ham przegrał w kuriozalnych okolicznościach. Moyes nie żałuje swojej decyzji
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bramkarz popełnił błąd. Padł super gol