Bundesliga. Haaland dogonił Lewandowskiego. Union znowu bez Polaków.

Sześć goli padło w Dortmundzie. Borussia pokonała Union Berlin 4:2. Dwie bramki dla gospodarzy zdobył Erling Haaland. Na ławce spotkanie spędził Paweł Wszołek, Tyomteusz Puchacz nie znalazł się w kadrze na mecz.

Michał Piegza
Michał Piegza
Erling Haaland (z prawej) PAP/EPA / Na zdjęciu: Erling Haaland (z prawej)
Borussia w 1. połowie nie miała większych problemów ze strzeleniem Unionowi dwóch bramek. Mecz w Dortmundzie na ławce rozpoczął Paweł Wszołek. Tymoteusz Puchacz po raz kolejny nie znalazł się w kadrze na spotkanie.

Gospodarze od początku atakowali i już w 10. minucie zadali pierwszy cios. Rozmontowali obronę gości. Akcję pięknym strzałem z pola karnego zakończył Raphael Guerreiro. Bramkarz był bez szans.

Czternaście minut później padł drugi gol. Z prawej strony dośrodkował Thomas Meunier, a Erling Haaland głową uderzył nie do obrony.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nawet Lewandowski czasem się myli. Tak przegrał z Muellerem!

Dopiero prowadząc 2:0 Borussia zaczęła oddawać pole gry rywalom. Berlińczycy nie potrafili tego wykorzystać. W 1. połowie okazję miał jedynie Taiwo Awoniyi, który doszedł do uderzenia, ale zabrakło mu dokładności. Chwilę przed przerwą szansę miał Mahmoud Dahoud. Uderzenie gracza Borussii minęło bramkę.

Po zmianie stron gospodarze potrzebowali siedmiu minut, aby dołożyć kolejne trafienie. Po kontrze Marco Reus zagrywał wzdłuż pola bramkowego, a wracający Marvin Friedrich wpakował piłkę do własnej bramki.

Goście przywrócili sobie nadzieje na lepszy wynik pięć minut później. Wówczas w polu karnym padł wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Kevin Behrens, arbiter po analizie VAR wskazał na "jedenastkę", którą na gola zamienił Max Kruse.

Po stracie bramki wciąż więcej z gry mieli zawodnicy z Dortmundu. Rywale okazji szukali w kontrach. Po jednej z nich przed szansą znalazł się Julian Ryerson, jednak niepotrzebnie zdecydował się na strzał.

W końcówce niewiele działo się już pod bramkami. Tak było do 81. minuty. Po dograniu z rogu wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Andreas Voglsammer strzałem głową pokonał bramkarza. Odpowiedź gospodarzy była błyskawiczna. Mats Hummels daleko zagrał do Haalanda, a ten przelobował bramkarza i zdobył swoją 7. bramkę w sezonie. Tym samym zrównał się w klasyfikacji z Robertem Lewandowskim.

Borussia Dortmund - 1.FC Union Berlin 4:2 (2:0)
1:0 - Raphael Guerreiro 10'
2:0 - Erling Haaland 24'
3:0 - Marvin Friedrich (sam.) 52'
3:1 - Max Kruse (k.) 57'
3:2 - Andreas Voglsammer 81'
4:2 - Erling Haaland 83'

Składy:

Borussia Dortmund: Gregor Kobel - Thomas Meunier, Manuel Akanji, Mats Hummels (89' Marin Pongracic), Raphael Guerreiro - Jude Bellingham, Axel Witsel, Marco Reus (89' Youssoufa Moukoko), Mahmoud Dahoud (85' Thorgan Hazard) - Erling Haaland, Donyell Malen (73' Marius Wolf).

1.FC Union Berlin: Andreas Luthe - Marvin Friedrich, Robin Knoche, Taiwo Awoniyi (55' Kevin Behrens) - Julian Ryerson, Niko Giesselmann - Levin Oztunali (55' Cedric Teuchert), Rani Khedira (71' Genki Haraguchi), Grischa Promel - Max Kruse (77' Andreas Voglsammer), Timo Baumgartl (77' Keita Endo).

Żółte kartki: Witsel, Hummels (Borussia) oraz Friedrich, Ryerson (Union).

Sędzia: Sven Jablonski.

* * *
VfB Stuttgart - Bayer 04 Leverkusen 1:3 (1:2)
0:1 - Andrich 2'
0:2 - Schick 19'
1:2 - Mangala 38'
1:3 - Wirtz 70'

VfL Wolfsburg - Eintracht Frankfurt 1:1 (0:1) 1:0 - Lammers 38' 1:1 - Weghorst 70'

Czytaj także:
Lipsk stworzył spektakl, ale niespodziewanie zgubił punkty
Spektakl w Dortmundzie. Borussia wygrywa z Hoffenheim po iście szalonym meczu

Borussia 2021 rok zakończy na podium?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×