Trwają procedury, mające pozwolić Matty'emu Cashowi na otrzymanie polskiego obywatelstwa. Piłkarz Aston Villi, którego dziadkowie urodzili się nad Wisłą, a mama jest Polką, przekonuje, że interesuje go gra dla Biało-Czerwonych.
W rozmowie z dziennikarzem Piotrem Glamowskim w programie "Jej Wysokość Premier League", na antenie stacji Canal Plus Sport, 24-latek przyznał, że śledzi losy reprezentacji Polski od wielu lat.
- Odbyłem na ten temat kilka rozmów z moją rodziną, dla moich dziadków byłby to zaszczyt, a dla mnie występy na poziomie reprezentacyjnym spełnieniem marzeń.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bramkarz popełnił błąd. Padł super gol
- Na pewno gra w polskich barwach to coś, o czym myślę. Na razie jednak trwają wszystkie procedury dot. otrzymania polskiego paszportu. Nie wiem, ile to potrwa. Może miesiąc, może nawet dwa - ujawnił.
- Śledzę losy kadry od lat, oglądałem jej wiele meczów. Wiedziałem że mogę grać dla Polski, jeśli będę miał obywatelstwo. Nigdy za to nie było tematu mojego gry dla reprezentacji Anglii. Robert Lewandowski? To jeden z moich ulubionych piłkarzy.
Matty Cash po raz kolejny przyznał, że doszło już do pewnych rozmów z trenerem Biało-Czerwonych Paulo Sousą.
- Czy miałem kontakt z Paulo Sousą? Rozmawiał z nim mój agent, ale nie mogę na razie nic więcej powiedzieć. To selekcjoner zdecyduje, czy w ogóle otrzymam szansę występu w reprezentacji Polski.
Prawy obrońca (lub wahadłowy) The Villans ujawnił, że nie zna jeszcze dobrze polskiego języka. - Płynnie po polsku mówi moja mama, ja na razie umiem powiedzieć tylko "dzień dobry" - zakończył.
24-latek jest w tym sezonie podstawowym zawodnikiem zespołu z Birmingham, we wszystkich rozgrywkach rozegrał 7 spotkań, strzelił jednego gola i miał jedną asystę. W ubiegłym sezonie zaliczył w Premier League 26 występów.
Nieprawdopodobna historia rodziny Matty'ego Casha. Musisz to przeczytać--->>>