- To żart? - tak Leo Beenhakker skomentował informację o braku kibiców na meczu w Mariborze. - Dla moich piłkarzy to wsparcie było niesamowicie ważne. Nasi fani byli wszędzie, Polska grała w domu niezależnie czy akurat na stadionie w Wiedniu czy Lizbonie. To było coś fantastycznego. Nie wiem, co mam teraz powiedzieć... To jedna z wielu rzeczy, których kompletnie nie rozumiem - przyznał w rozmowie z Rzeczpospolitą.
Źródło artykułu: